Hubert Rusinowicz, 44 lata

Od wielu lat Hubert jest szczęśliwym mężem i tatą. Życie jego rodziny uległo jednak gwałtownej zmianie, kiedy w 2015 roku mężczyzna zaczął przewlekle chorować. U Huberta zdiagnozowano autoimmunologiczny niedobór odporności. Późniejsze badania wykazały również naczyniaka wątroby, guza tarczycy, nadczynność przytarczyc, rozstrzenie oskrzeli, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, zespół rozrostu bakteryjnego i złego wchłaniania oraz celiakię. Z powodu tak licznych schorzeń organizm Huberta był wycieńczony. Mężczyzna zmagał się również z osteoporozą i w czerwcu 2020 roku w wyniku upadku Hubert trafił do szpitala ze złamanym kręgosłupem i żebrami. Podczas leczenia doszło jednak do zakażenia sepsą. Od tamtego momentu mężczyzna porusza się jedynie przy pomocy chodzika lub innych osób. w listopadzie/grudniu 2020 r., wobec dużego wyniszczenia organizmu i problemów z wchłanianiem pokarmów, Huberta przewieziono do szpitala, gdzie wszczepiono mu cewnik wkłucia centralnego przez żyłę szyjną, co umożliwiło odżywianie pozajelitowe w warunkach domowych. W szpitalu mężczyzna przeszedł także zakażenie SARS-COV-2. Hubert potrzebuje stałego wsparcia w związku z przyjmowanymi drogimi lekami, intensywną rehabilitacją oraz konsultacjami z psychologiem, ponieważ ostatnie miesiące bardzo mocno dotknęły go pod względem emocjonalnym/depresyjnym. Mężczyzna chciałby na nowo zacząć chodzić, być wsparciem dla rodziny, oraz ponownie podjąć pracę.