Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Upragnione narodziny zamieniły się w koszmar... Zawalcz z nami o lepsze życie Ignasia!

Ignacy Giżycki

Upragnione narodziny zamieniły się w koszmar... Zawalcz z nami o lepsze życie Ignasia!

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0263889
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Ignacy Giżycki, 1 miesiąc
Katowice, śląskie
Stan po udarze niedokrwiennym mózgu
Rozpoczęcie: 14 Marca 2023
Zakończenie: 14 Czerwca 2023

Opis zbiórki

Nie tak miały wyglądać nasze pierwsze chwile z długo wyczekiwanym Ignasiem. W rozłące, w wielkiej niepewności i towarzyszącym lękiem na każdym kroku. Upragniony dzień narodzin, choć początkowo taki był, w nocy zamienił się w koszmar, z którego do dziś nie możemy się wybudzić. Nadal trudno mi o tym pisać, jeszcze trudniej opowiadać… Choć Ignaś ma zaledwie 3 tygodnie, rozpoczęła się najważniejsza walka, jaką kiedykolwiek byliśmy zmuszeni podjąć. Walka o życie i zdrowie naszego syna.

Ignaś przyszedł na świat poprzez cesarskie cięcie. W zasadzie ciąża przebiegała prawidłowo. Bardzo długo staraliśmy się o dziecko, więc gdy tylko dowiedziałam się o tym, że nam się udało duma i szczęście rozpierały mnie od środka. W końcu będę mamą – pomyślałam! Przez cały ten czas byłam bardzo uważna, odżywiałam się zdrowo i jak każda przyszła mama przygotowywałam się na nadejście Ignasia. Oczywiście byłam też pod kontrolą lekarzy i regularnie jeździłam na badania. Nic nie wskazywało, że coś może być nie tak. 

Na kilka dni przed planowanym cesarskim cięciem dostałam bólów brzucha, dlatego udałam się do szpitala. Przyjęto mnie na oddział i podjęto decyzję o szybszym rozwiązaniu ciąży. Ignaś, jak wtedy wszyscy myśleliśmy, urodził się zdrowy i silny. Dostał 10 w skali Apgar, zachowywał się jak każdy noworodek. Przez pierwsze godziny tuliłam moje maleństwo i nie mogłam przestać się mu przyglądać.

Ignacy Giżycki

Z czasem dowiedziałam się, że lekarze mają problemy z określeniem poziomu cukru, jednak jak mnie wtedy zapewniano, czasami tak się zdarza i nie jest to powód do większych zmartwień. Przed pierwszą nocą zdecydowano się z tego powodu zabrać Ignasia na obserwację. Gdy się obudziłam i zobaczyłam pielęgniarkę, czułam, że stało się coś bardzo niedobrego. Niestety miałam rację… W nocy stan Ignasia drastycznie się pogorszył, dlatego lekarze przetransportowali go do innego szpitala, gdzie walczą o jego życie. Nie ma słów, by określić, jak wielkie przerażenie i strach owładnął moje ciało. To był koszmar…

Wkrótce potem usłyszałam słowa, które zapamiętam do końca życia – “Wypiszemy panią ze szpitala, aby zdążyła się pani pożegnać z synem”. Mój świat w tamtym momencie rozpadł się na milion kawałków! Jak to możliwe? Gdy kładłam się spać, wszystko było w porządku, gdy otworzyłam oczy, czułam się, jakbym obudziła się w zupełnie innej rzeczywistości. Wczoraj cieszyliśmy się z narodzin upragnionego synka, dziś byłam w drodze, by się z nim pożegnać. 

Na miejscu okazało się, że u Ignasia stwierdzono hipoglikemie, a następnie zakrzepicę, która spowodowała obszerne niedotlenienie mózgu całej lewej półkuli oraz częściowo prawej. Jego życie było zagrożone, a na OIOM-ie rozgrywa się trudna walka. Sytuację pogorszyła także sepsa. Kolejne tygodnie były dla nas bardzo trudne. Każdego dnia przyjeżdżaliśmy do szpitala i za każdym razem zastanawialiśmy się, czy to może ostatni raz… 

Obecnie jego stan jest stabilny. Ignaś powoli wychodzi z sepsy, jednak leczenie antybiotykami bardzo go osłabiło. Nie możemy go brać na ręce i przytulać także ze względu na to, że leży teraz w inkubatorze. Tak naprawdę zbyt mało jeszcze wiemy, żeby określić, jak będą wyglądały nasze najbliższe miesiące. Wiemy jednak, że od samego początku należy otoczyć Ignasia opieką wielu specjalistów m.in. neurologa, fizjoterapeuty, neurologopedy. Konieczne będą także systematyczne rehabilitacje. Jesteśmy na samym początku walki, której kompletnie się nie spodziewaliśmy. Nie mieliśmy, jak się do niej przygotować… 

Konsultacje specjalistyczne, wyjazdy do ośrodków, zajęcia z fizjoterapeutami i rehabilitantami będą generować ogromne koszty. Pierwsze miesiące życia Ignasia będą kluczowe dla jego przyszłości. Nie możemy zrezygnować z tej walki. Nie możemy pozwolić, by to pieniądze stały się przeszkodą nie do pokonania. Dlatego wszystkich ludzi o wielkich sercach prosimy o wsparcie! W tej sytuacji każda złotówka ma dla nas ogromne znaczenie!

Sandra i Damian, rodzice Ignasia

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0263889
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki