Miał 5 lat, gdy stracił wszystko... Pomóż nam zebrać środki na jedyną szansę powrotu do zdrowia❗️

Rehabilitacja
Zakończenie: 3 Maja 2023
Poprzednie zbiórki:

Turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku
Turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku
Opis zbiórki
W najgorszym czasie dostaliśmy wiele od Państwa wiele wsparcia! Nasza historia walki o zdrowie dziecka niestety nadal się nie skończyła. Dziś znów tutaj przychodzimy...
25 października minął rok od czasu, gdy nasz ukochany synek Ignaś zachorował. Zachorował i trafił do szpitala z nieznanego powodu. Choroba zabrała wszystko, co wypracował przez całe 5 lat swojego życia. Musieliśmy zacząć od nowa… Dzisiaj jest na wózku i jak nigdy marzy o zdrowiu, o byciu dzieckiem. Marzy o dziecięcej beztrosce…
Ignacy cztery miesiące spędził w szpitalu, a odkąd wrócił do domu, codziennie wozimy Ignacego na rehabilitacje do prywatnego ośrodka. Nasz syn jeździ na wózku inwalidzkim, ponieważ nadal ma niedowład kończyn dolnych, nie ma jeszcze tak stabilnego tułowia, aby siedzieć samodzielnie. Ma pęcherz i jelita neurogenne co wiąże się z brakiem odczuwania załatwiania potrzeb fizjologicznych.
Nasz synek od tego roku wszedł w okres obowiązkowego nauczania — uczęszcza do zerówki. Niestety przez to, że jego pęcherz i konieczność cewnikowania co 3 godziny, nie może chodzić do szkoły ze swoimi rówieśnikami. To w tej chwili kwestia, które niesamowicie mu doskwiera.
Ma nauczanie indywidualne w domu, a kontakt z dziećmi w szkole tylko 2 razy w tygodniu po 2 godziny. Ignaś bardzo nad tym ubolewa... Zamiast bawić się z dziećmi w szkole, biegać i jeździć na rowerze, codziennie ćwiczy z rehabilitantem, by odzyskać sprawność po nagłym ataku choroby…
Widzimy, że są już duże postępy. To nam daje nadzieje, że Ignaś znów zacznie chodzić samodzielnie. Cały czas tłumaczymy synkowi, że jego nóżki jeszcze „śpią”. Kiedy Ignacy zachorował, byliśmy w szoku. Nie mogliśmy uwierzyć w to, co się stało. Zdajemy sobie sprawę, że dla niego jest to bardzo ciężki czas. Jakby kazać dziecku, 5-letniemu, pełnemu dziecięcej energii maluchowi siedzieć w miejscu…
Jesteśmy z niego bardzo dumni. Z tego, jak sobie radzi, jak zrozumiał sytuację. Choć jest tak małym dzieckiem, walczy, nie poddaje się, dzięki czemu widzi efekty swojej ciężkiej pracy. To go motywuje do tego, aby każdego dnia dawać z siebie jeszcze więcej, wierząc w lepsze jutro.
To trzyma również nas przy nadziei i dodaje sił. Szukając najlepszych neurologów w całej Polsce, trafiliśmy na doktora z Łodzi, który wykonał Ignasiowi kolejne badania i stwierdził, że choroba, która wywróciła nasz świat do góry nogami to ADEM — ostre rozsiane zapalenie rdzenia i mózgu. Po tych badaniach pojawiła się ogromna nadzieja, na powrót do zdrowia.
Lekarz z Łodzi odesłał nas do Prywatnej Kliniki w Krakowie, która zajmuje się przeszczepami mezenchymalnych komórek macierzystych. Na wizycie w Krakowie Ignaś został zakwalifikowany właśnie do tego leczenia, które może przynieść spektakularne efekty zdrowotne.
Bardzo chcemy, aby Ignaś został poddany temu leczeniu, bo jest to jedyna szansa na powrót do zdrowia, do normalnego życia, które trwało zdecydowanie zbyt krótko.
Mamy nadzieję, że stanie na nogi, będzie mógł chodzić i normalnie funkcjonować tak jak jego rówieśnicy.
Leczenie to jest bardzo kosztowne i bez pomocy ludzi dobrej woli nie jesteśmy w stanie jego opłacić. Wierzymy w Wasze dobre serca i Waszą nieocenioną pomoc, którą wielokrotnie już doświadczyliśmy. Prosimy o wparcie, które może wyleczyć naszego synka!
Żaneta i Jakub, rodzice