

17-letni Igor walczy z guzem mózgu❗️Leczenie w USA to ostatnia nadzieja!
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, wizyty lekarskie
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, wizyty lekarskie
Aktualizacje
Udało się! Igor leci na leczenie, dziękujemy!
W imieniu Igora i całej rodziny bardzo dziękujemy za niesamowitą pomoc i wsparcie. Dzięki Waszym wielkim sercom udało nam się zebrać pełną kwotę, co sprawia, że Igor dostanie szansę na nowe, lepsze życie.
Wasze wsparcie przekroczyło nasze wyobrażenia. Jesteście wspaniali. Wierzymy, że dobro wróci do Was z podwójną mocą. Śmiało możecie siebie nazywać prawdziwymi architektami nowego życia naszego brata i syna. Dziękujemy!
*W związku z trwającymi licytacjami zbiórka zostaje przedłużona do 8 lipca. Środki z nadwyżki, w razie konieczności, zostaną przekazane na rehabilitację i leczenie wspomagające Igora.
W najbliższy piątek, 9 lipca, o godzinie 11:30 Igor wyleci do Stanów Zjednoczonych walczyć o swój lepszy świat!
5 dni do końca zbiórki❗️Ratuj życie Igora - operacja w USA jedyną nadzieją!
"Igora wypisali ze szpitala do domu. Możemy tylko czekać...
Tak bardzo chcielibyśmy móc czekać już tylko na wylot do USA na operację i leczenie... Zostało nam 5 dni. 5 dni walki o cud i zebranie brakującej kwoty, którą musimy wpłacić na konto kliniki przed przylotem.Igor jest w kiepskim stanie. Robimy wszystko, by się nie załamywał, tak wiele osób o niego walczy... Prosimy raz jeszcze o pomoc. Tak wiele już dla nas zrobiliście, za co będziemy wdzięczni do końca życia. Jeśli możecie, powiedzcie jeszcze komuś o zbiórce, udostępnijcie nasz apel.
Jeśli nie zdążymy, pozostanie nam już czekać tylko na najgorsze...
Proszę, w imieniu moim, Igorka i całej naszej rodziny - pomóżcie nam."
Mama IgoraIgor musiał przejść pilną operację! Nowe ważne wieści
Stan Igora jest bardzo poważny!
W związku z tym, że Igor musiał przejść kolejną ryzykowną operację spowodowaną wyciekiem płynu mózgowo - rdzeniowego, lot do USA już w czerwcu okazuje się zbyt ryzykownym przedsięwzięciem.Gwałtowny wzrost ciśnienia w samolocie kilka tygodni po zabiegu mógłby tragicznie wpłynąć na bezpieczeństwo Igora podczas przelotu...

Lekarz w Stanford wyznaczył nowy termin operacji ratującej życie naszego syna. Bardzo wierzymy, że już w pierwszej połowie lipca Igor dostanie szansę na nowe życie.
Zbiórka zostaje przedłużona do 5 lipca. Mamy nieco więcej czasu na zebranie środków, jednak kwota nadal pozostaje bardzo duża... Bardzo prosimy o każde możliwe wsparcie i o trzymanie mocno kciuków, by Igorek wytrzymał...
Opis zbiórki
"Każdego dnia budzę się z narastającym poczuciem strachu i lęku. Widzę coraz słabiej. Guz w mojej głowie sieje spustoszenie. Jest coraz większy i groźniejszy Pragnę go tylko pokonać. Tylko przeżyć i móc spełniać marzenia..." - Igor
Ostatnia nadzieja na pokonanie guza mózgu i na życie - pomóż Igorkowi!
Niezwykle złośliwy miejscowo guz mózgu – czaszkogardlak – stał się jego utrapieniem, które sprawia, że największym marzeniem dzielnego chłopaka pozostaje normalne funkcjonowanie. Guz rozrósł się do śmiertelnie niebezpiecznych rozmiarów, uciskając m.in. na tętnice oraz nerwy wzrokowe, tym samym zagrażając jego życiu!

Marzy o graniu w ukochanego tenisa. Wierzy, że będzie mógł oddawać się w pełni swojej pasji – rysowaniu i szkicowaniu. A my, rodzice Igorka, nie umiemy pogodzić się z historią, która sprawia, że nasze ukochane dziecko każdego dnia gaśnie coraz bardziej.
Nasz synek przeszedł już siedem operacji częściowej resekcji guza. Stracił już bardzo wiele. Widzi coraz mniej. Jego przysadka została całkowicie uszkodzona. Błagamy o pomoc, by nie stracił ostatniej rzeczy, która mu została. Życia.
Lekarze w Polsce nie posiadają w ręku narzędzi, które w jakimkolwiek stopniu gwarantowałyby pomyślny przebieg operacji. Jedyną i ostatnią nadzieją dla Igorka pozostaje operacja w Stanach Zjednoczonych. W klinice w Stanford lekarze byliby w stanie przeprowadzić Igorkowi kolejny zabieg, wykorzystując nowoczesną, mało inwazyjną metodę. Niestety środki, które musimy przeznaczyć na operację, znacząco przekraczają nasze możliwości. Gdy światło w tunelu już gasło, na jego końcu zamigotała iskierka nadziei!
Możemy ją rozpalić tylko z Waszą pomocą.

Historia Igora:
Nasz koszmar rozpoczął się w kwietniu 2010 roku. Igorek był jeszcze wówczas energicznym i uśmiechniętym siedmiolatkiem. Beztroskim dzieciakiem, który powoli zakochuje się w tenisie, gra regularnie w piłkę ze starszym bratem i zaczyna kształtować swoje pierwsze pasje.
Nagle jednak źle się poczuł i w trybie pilnym musieliśmy wykonać badanie tomografii komputerowej. Diagnoza: guz mózgu, brzmiała jak wyrok. Naszej rodzinie zawalił się świat. Nie potrafiliśmy w to uwierzyć i zrozumieć, że na tak niewinne i dobre dziecko spadło brzemię, które w olbrzymim stopniu zagraża jego życiu.
Pierwsza operacja odbyła się już kilka dni po diagnozie. Lekarze w łódzkim Centrum Matki Polki wycięli fragment nowotworu, chociaż zabieg obarczony był wielkim ryzykiem. Igor długo dochodził do siebie, a w związku z uszkodzeniem przysadki szybko pojawiły się u niego poważne zaburzenia hormonalne, a jakiś czas później doszło do całkowitej dysfunkcji endokrynologicznej.

Mieliśmy nadzieję, że życie Igorka wróci do normalności. Wiedzieliśmy, że jego dzieciństwo już nigdy nie będzie jak ze snów i marzeń każdego rodzica, ale wierzyliśmy, że nasz syn chociaż w niektórych aspektach będzie mógł funkcjonować jak inne dzieci.
Niestety po niespełna roku guz odrósł ponownie. Kolejna operacja. Strach i litry wylanych łez. Przysadka, odpowiadająca za wiele kluczowych funkcji w organizmie, została już całkowicie uszkodzona. Chociaż lekarzom ponownie udało się wyciąć fragment guza, każdy wykonany zabieg zbierał coraz większe żniwo.
Ogromnym ryzykiem, a zarazem prawdziwą iskierką nadziei była radioterapia, po której guz uspokoił się na sześć lat. Nadzieje okazały się jednak złudne, a koszmar powrócił...
Łącznie Igorek odbył siedem operacji częściowej resekcji guza. Jego szczęśliwe dzieciństwo skończyło się bardzo szybko. Szpitale, operacje, terapie i badania wypełniały jego życie. I chociaż – mimo nadziei na zatrzymanie wzrostu – guz zawsze odrastał, to wierzyliśmy, że słońce w końcu wyjdzie zza chmur.

Rok 2021 okazał się koszmarem. Wzrok Igorka drastycznie się pogorszył, a po pewnym czasie – nasz dzielny wojownik prawie przestał widzieć. Operacja wykonana w lutym tego roku miała dramatyczny przebieg. Życie naszego syna wisiało na włosku. Jednak, dzięki waleczności lekarzy, udało się przywrócić wzrok w lewym oku Igorka.
Sytuacja zmienia się jednak z dnia na dzień. Guz rośnie w niewyobrażalnym tempie, naciekając na najważniejsze struktury mózgu: skrzyżowanie nerwów wzrokowych,tętnice oraz podwzgórze (odpowiedzialne za wiele istotnych funkcji życiowych, m.in. głód, pragnienie, sen, temperaturę ciała oraz metabolizm).
Naszą jedyną nadzieją jest operacja w klinice w Stanford w Kalifornii, wykonywana mało inwazyjną, nowoczesną metodą. Technika stosowana w USA pozwala nam marzyć, że Igorek poczuje smak normalnego życia. Błagamy o pomoc dla chłopaka, który kocha rysować, marzy o przyszłości w zawodzie architekta, pozostaje najlepszą i najbardziej niewinną osobą, którą znamy. Prosimy o wsparcie dla Igorka, dla którego pojawiła się ostatnia nadzieja. Nadzieja na życie.
Błagamy o pomoc w uratowaniu naszego synka!

#naszkicujminowezycie
Film nagrany przez przyjaciół Igora:
- Wpłata anonimowa50 000 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa20 zł