Proszę, pomóż mi uchronić moje dziecko przed jeszcze większym cierpieniem! Trwa walka o sprawność Igorka!

Patrzę na niewinną twarz Igorka i wiem, że nie mogę się poddać. On ma tylko mnie… Gdybym mogła mieć jedno marzenie, to chciałabym, żeby synek wyzdrowiał. To jednak niemożliwe, dlatego robię co mogę – staram się być najlepszą mamą i próbuję uchronić moje dziecko przed jeszcze większym cierpieniem. Czy znajdą się osoby, które zechcą mnie w tym wesprzeć?

Igor urodził się ze skrajnym wodogłowiem wrodzonym, a pierwszą operację przeszedł jeszcze w moim brzuchu. Po porodzie rokowania lekarzy były na tyle złe, że skierowali nas do hospicjum domowego. W mózgu synka doszło do ogromnych uszkodzeń… 

Z czasem doszły kolejne trudne diagnozy: mózgowe porażenie dziecięce, padaczka, skolioza… Do tego schorzenia okulistyczne, urologiczne, nefrologiczne, a to jeszcze nie wszystko! Igor ma również zdiagnozowaną niepełnosprawność intelektualną w stopniu głębokim. Synek jest w pełni zależny od osób trzecich. Nie chodzi ani nie siedzi samodzielnie – potrzebuje pomocy sprzętu rehabilitacyjnego. Trzeba go karmić sondą żołądkową, przebierać, myć, zmieniać pampersy, podnosić, zmieniać opatrunki i dbać, by nie dostał odleżyn.

Jestem samotnym rodzicem, więc wszystkie te obowiązki pozostają w moich rękach. Czasem jest ciężko, ale uśmiech Igora, jego pogoda ducha i chęć życia dodają mi sił! Synek wymaga opieki całodobowej i nie mam możliwości podjęcia pracy – musimy więc utrzymać się tylko ze świadczeń przyznanych przez państwo. Nasza sytuacja materialna i tak jest ciężka, a wydatki związane z leczeniem i rehabilitacją się nie kończą…

Synek cały czas potrzebuje rehabilitacji i szybko rośnie, dlatego bardzo ważna jest wymiana sprzętu rehabilitacyjnego. Dzięki niemu Igor nie leży w jednym miejscu i nie patrzy w sufit, tylko może się ruszać. Przemieszcza się po mieszkaniu i na dworze, a jest już na tyle duży, że bardzo ciężko go przenosić, więc sprzęt jest dla mnie dużym ułatwieniem.

Regularna rehabilitacja sprawia, że sprawność Igorka się nie pogarsza! Nadal jest dzieckiem leżącym i być może nigdy nie stanie na nogi, ale nie można dopuścić do pogłębienia się niepełnosprawności. Mimo że Igor nie mówi, to jest bardzo kontaktowy. Lubi wszystkie zajęcia terapeutyczne i chętnie spędza czas w otoczeniu innych ludzi. Jedynie przy rehabilitacji ruchowej trochę marudzi, ale to normalne, bo niektóre ćwiczenia sprawiają mu ból. 

Kochani, proszę Was z całego serca o pomoc dla synka. Potrzebuję zebrać środki na dwuletnią rehabilitację domową oraz na nowy sprzęt rehabilitacyjny. Każda pomoc będzie dla nas na wagę złota i za każdą będę Wam ogromnie wdzięczna!

Wioleta, mama