Maleńkie serduszko Ines potrzebuje pomocy!

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 27 Lipca 2023
Opis zbiórki
O wadzie córeczki dowiedziałam się, gdy jeszcze nosiłam ją pod swoim sercem. Podczas drugich badań prenatalnych lekarz zauważył ubytek międzykomorowy. Starałam się nie panikować, stosować się do wszystkich zaleceń lekarzy. Jednak z każdą wizytą dochodziły nowe informacje, które coraz bardziej mnie przerażały…
Ines przyszła poprzez cesarskie cięcie. I choć widziałam ją tylko przez ułamek sekundy, tę chwilę zapamiętam do końca życia. Moje ogromne wzruszenie mieszało się jednak z okropnym lękiem o jej życie. Zaledwie kilka godzin później córeczka została przetransportowana do innego szpitala, gdzie dalej walczono o każdy jej oddech.
W czwartej dobie po narodzinach lekarze przeprowadzili operację serduszka, która na szczęście zakończyła się pomyślnie. Po trzech tygodniach zostałyśmy wypisane ze szpitala i w końcu mogliśmy cieszyć się naszym maleństwem. Wiedzieliśmy jednak, że przed nami jeszcze wiele trudnych chwil i wyzwań.
Przez kolejne miesiące byliśmy pod kontrolą specjalistów. Gdy Ines skończyła 5 miesięcy, okazało się, że musimy przeprowadzić operację ubytku na serduszku. Niestety, zabieg był na tyle skomplikowany, że po kilku dniach pojawiły się pierwsze komplikacje. Konieczne było przeprowadzenie reoperacji…
Kolejne tygodnie były dramatyczne. Córeczka była w bardzo złym stanie, rokowania były tragiczne. Gdy myślałam, że gorzej już być nie może, Ines dostała sepsy. Lekarze w kółko powtarzali, że musimy być przygotowani na najgorsze.
Trudno wracać mi do tego myślami, jeszcze trudniej opisywać. Na samo wspomnienie łzy same spływają po moich policzkach. To CUD, że Ines przeżyła.
Niestety nie obyło się bez kolejnych komplikacji. Okazało się, że córka zmaga się także z kamicą nerkową. Nie było takiego miesiąca, w którym nie byłyśmy w szpitalu. Z czasem szpital stał się naszym drugim domem. Ines w swoim krótkim, bo zaledwie 3-letnim życiu przeszła jeszcze kolejne operacje – cewnikowania, wprowadzenia stentu do aorty, a w styczniu tego roku plastykę aorty.
Za nami tak wiele, przed nami być może jeszcze więcej. Wiemy, że w przyszłości konieczna będzie wymiana aorty na sztuczną, ponieważ obecna jest w tragicznym stanie. Leczenie, konsultacje lekarskie, dojazdy do szpitali bardzo mocno obciążają nasz budżet. Nasza walka się nie kończy, dlatego pełni nadziei prosimy o pomoc!
Rodzice Ines