Irena Chyła - zdjęcie główne

Choroba zabiera mi zdrowie i pasje! Operacja jest moim ostatnim ratunkiem!

Cel zbiórki: Kwalifikacja neurologiczna, operacja MGs-FUS

Zgłaszający zbiórkę:
Irena Chyła, 67 lat
Morąg, warmińsko-mazurskie
Drżenie samoistne, parkinsonizm w przebiegu chorób sklasyfikowanych gdzie indziej, zakażenie po zabiegu
Rozpoczęcie: 5 grudnia 2023
Zakończenie: 13 marca 2026
3957 zł(3,58%)
Brakuje 106 682 zł
WesprzyjWsparły 74 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0406850
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Kwalifikacja neurologiczna, operacja MGs-FUS

Zgłaszający zbiórkę:
Irena Chyła, 67 lat
Morąg, warmińsko-mazurskie
Drżenie samoistne, parkinsonizm w przebiegu chorób sklasyfikowanych gdzie indziej, zakażenie po zabiegu
Rozpoczęcie: 5 grudnia 2023
Zakończenie: 13 marca 2026

Opis zbiórki

Choruję od wielu lat przewlekle na podłożu neurologicznym. Jestem osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym. Pomimo moich przypadłości nie poddawałam się i starałam się być samodzielna, żyć najlepiej jak umiałam. 

Pokonywałam przeciwności losu i zawsze starałam się być bardzo aktywną. Należałam do Związku Emerytów i Rencistów w Morągu i byłam słuchaczką Uniwersytetu III Wieku. Tańczyłam flamenco, brałam udział w wykładach, warsztatach rękodzieła czy zajęciach ruchowych. Nigdy nie opuszczało mnie poczucie humoru, które pomagało mi przezwyciężać trudności, z którymi zmierzałam się każdego dnia.

W czerwcu 2022 roku zakwalifikowano mnie na operację leczenia głęboką stymulacją mózgu. Ucieszyłam się na tę informację w nadziei, że los się do mnie uśmiechnął i czeka mnie lepsze jutro. Bez wahania zgodziłam się na operację... 

Irena Chyła

W październiku wszczepiono mi do mózgu DBS-VIM. Teraz wiem, że była to zła decyzja. Minął rok i z każdym dniem jest coraz gorzej! Z każdym dniem pogarsza się mój stan zdrowia i przeżywam różne komplikacje.

Aktualnie nie potrafię samodzielnie egzystować, chodzę tylko przy pomocy chodzika, co też sprawa mi trudność. Nie chodzę na spacery i nie mogę oddawać się swoim pasjom. Musiałam wycofać się z życia społecznego, gdyż nie mam na nie siły. 

Kamieniem milowym jest dla mnie podpisanie się. Nie daję rady samodzielnie zjeść posiłku, przyjmuję je przez słomkę. Wyjście i podróż do lekarza to kolejne wyzwanie, z którymi się mierzę.

Teraz ostatnią szansą jest innowacyjne leczenie drżenia samoistnego. Sama kwalifikacja kosztuje 2 tysiące złotych. Niestety nie mam funduszy, które mogłabym przeznaczyć na ten cel. Będę wdzięczna za wszelkie darowizny, które pozwolą mi odzyskać sprawność i pozwolą mi wrócić do moich ulubionych zajęć.

Irena

Wybierz zakładkę
Sortuj według