Uczyłaś nas, by nigdy się nie poddawać. Będziemy o Ciebie walczyć, mamo!

trzymiesięczny turnus rehabilitacyjny
Zakończenie: 5 Listopada 2021
Opis zbiórki
"Córeczko poradzimy sobie". – marzyłyśmy o tym, żeby usłyszeć te słowa, ale nie miał ich już kto do nas powiedzieć. Tak nam zawsze odpowiadała na wszystkie problemy – poradzimy sobie, damy radę, musi się udać! Ne znała słów – nie da się, niemożliwe…
Cudowna żona, mama, babcia, dla której nie było rzeczy niemożliwych. Potem nastał ten najgorszy dzień w naszym życiu, po którym nie usłyszałyśmy ani jednego słowa… To było 8 grudnia 2018 roku Niedługo przed Świętami Bożego Narodzenia, nasza mama została potrącona na pasach przez samochód. Wszystko wydarzyło się 100 metrów od domu.
Potem zobaczyłyśmy mamę w szpitalu, leżała bez świadomości. Lekarze zrobili wszystkie badania, spisali wszystkie urazy na kartkę – Uraz głowy, złamanie żeber II-VII, złamanie łopatki, złamanie wyrostków poprzecznych II-IV odcinka L kręgosłupa, złamanie miednicy, groźba amputacji palca u ręki, złamanie goleni i śródstopia prawej nogi, zerwanie więzadeł lewej nogi. Jej stan był krytyczny, rokowania ostrożne, mówiąc wprost, nie wiadomo było, czy przeżyje.
Mama była w śpiączce 2 tygodnie, nie mogła się wybudzić, ale jak zawsze wykazała się wielką determinacją -wreszcie, ku naszej radości obudziła się. To był naprawdę cud. Niestety po odzyskaniu przytomności ziściły się czarne scenariusze. Duża siła uderzenia i uraz głowy spowodował zmiany w mózgu. Obecnie dzięki leczeniu i rehabilitacji udało się uzyskać nam z mamą kontakt. Małymi kroczkami, ale posuwamy się do przodu.
By mama wróciła do sprawności, do nas, swoich dzieci i wnucząt, konieczne jest leczenie w wyspecjalizowanym szpitalu rehabilitacyjnym. Koszt dobrej, rehabilitacji, która pomoże naszej mamie wrócić do dawnego życia, jest bardzo duży.
Liczymy z siostrą na to, że ludzie dobrej woli pomogą uzyskać niezbędne środki, by nasza najukochańsza mama, żona, babcia wróciła do sprawności. Czy wierzymy w to, że mama do nas wróci? Jesteśmy jej dziećmi, mamy to w genach, bardzo w to wierzymy, bardzo...
Córki – Magdalena i Ewa