

Przeżył koszmar, żeby rozpocząć kolejną walkę❗️Potrzebna pomoc dla Ivanka❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja w Turcji
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja w Turcji
Opis zbiórki
Długo milczałam o tym wszystkim. Walczyłam sama. Myślałam, że damy sobie radę, gdy ciężar tego wszystkiego spocznie na moich barkach. Dziś wiem, jak bardzo się przeliczyłam. Mój syn tak bardzo potrzebuje Waszej pomocy…
Ivanka wychowuję samotnie. Gdy zaszłam w ciążę byłam najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. Snułam plany jak cudownie będzie nam razem, gdy pojawi się już na świecie. Los przygotował jednak dla mnie koszmarną niespodziankę. Gdy byłam w 9. miesiącu ciąży zmarła moja mama. Nie doczekała narodzin swojego pierwszego wnuka. To było jak horror, ale wiedziałam, że mimo tego całego bólu nie mogłam się rozsypać. Musiałam przygotować się na nadejście ukochanego dziecka.
Tuż po porodzie usłyszałam, że synek jest zdrowy. To było dla mnie szczęście nie do opisania. Wraz z dniem wypisu ze szpitala spadł na nas jednak wyrok, z którego nie zdawałam sobie jeszcze wtedy sprawy. Powiedziano mi, że Ivanek ma wadę serca.

Synek regularnie przyjmował lek, jednak po czasie okazało się, że dawka była nieprawidłowa, zbyt duża, co jedynie pogorszyło sytuację. Ten błąd lekarski zakosztował nas tak wiele! Jednego dnia organizm synka już nie wytrzymał. Ivanek zaczął się dusić, zbladł, przestał na cokolwiek reagować. Szybko wezwałam karetkę i trafiliśmy na oddział intensywnej terapii. Synek był w wyjątkowo ciężkim stanie. Podłączono go do respiratora, a w nocy doszło do zatrzymania akcji serca! Modliłam się, aby Ivanek przeżył. Udało mu się pokonać to piekło, ale doszło do poważnego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Było jasne, że to początek bardzo trudnej ścieżki. Mój syn nie był już zdrowy, a walka o życie zostawiła po sobie całą teczkę okropnych diagnoz.
Ivan odbył terapię w licznych ośrodkach rehabilitacyjnych. Uczęszczałam z nim również na kursy specjalnych masaży. Był pod opieką wielu specjalistów, dzięki czemu można było zaobserwować pewną nieznaczną poprawę. W tej chwili syn ma 3 lata, nie chodzi ani nie raczkuje, słabo trzyma głowę, słabo skupia wzrok na przedmiotach, nie może bawić się zabawkami. Przez cały czas robiłam co mogłam i dalej walczę!

W lutym 2022 zalecono nam poddanie się badaniu w klinice w Turcji. Nie mogłem przegapić tej szansy, więc pojechaliśmy. W wyniku dokładnych badań Ivaneczce postawiono następujące diagnozy: małogłowie nabyte, porażenie mózgowe, zwichnięcie stawu biodrowego (które w przyszłości może wymagać operacji), a także wstępnie zdiagnozowana padaczka.
Lekarze zalecili kompleksowe leczenie, które obejmowało leki pod ścisłym nadzorem specjalistów, a także fizjoterapię składającą się z 30 sesji. Pojedynczy koszt tego zabiegu jest jednak ogromny, a potrzebujemy ich tak dużo. To dla mnie niewyobrażalna kwota i nie dam rady uzbierać jej samodzielnie, bez pomocy z zewnątrz. Nie mogę jednak stracić takiej szansy, bo to może pomóc mojemu synowi. Lekarze dają nam pozytywne prognozy i mówią, że jest spora nadzieja na pozytywne efekty terapii. Mój synek jest prawdziwym wojownikiem, przeszedł tak wiele, ale nadal walczy! Tak bardzo chce być zdrowy!
Apeluję do wszystkich o pomoc! Proszę pomóż, aby Vania nie spędził całego życia na wózku inwalidzkim! Proszę, pomóż dziecku żyć normalnie! Z góry wszystkim bardzo dziękuję za każdy pomocny gest. Nie poddaję się! Mam nadzieję i wierzę, że zdarzają się cuda! Vanechka będzie zdrowy! Ale nie możemy tego zrobić bez Twojej pomocy!
Inna, mama

Wpłaty
- 10 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa3 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
