Iwona Droś - zdjęcie główne

Nie dam rady dalej walczyć sama... Ponownie potrzebuję Twojego wsparcia!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Iwona Droś, 61 lat
Luzino, pomorskie
Stan po udarze niedokrwiennym prawej półkuli mózgu
Rozpoczęcie: 1 lutego 2023
Zakończenie: 12 lutego 2026
540 zł
WesprzyjWsparło 15 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0140061
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0140061 Iwona
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Iwonie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Iwona Droś, 61 lat
Luzino, pomorskie
Stan po udarze niedokrwiennym prawej półkuli mózgu
Rozpoczęcie: 1 lutego 2023
Zakończenie: 12 lutego 2026

Opis zbiórki

Jestem Wam bardzo wdzięczna za pomoc i wsparcie, jakie otrzymałam. Dzięki Wam mogłam kontynuować tak bardzo potrzebną mi rehabilitację. Jestem świadoma, że to dopiero początek mojej drogi po odzyskanie zdrowia i sprawności, dlatego ponownie zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Już raz pokazaliście swoje wielkie serca – wierzę, że tym razem będzie tak samo! Potrzebuję środków na opłacenie kolejnych zajęć z rehabilitantem. Koszty nadal są bardzo wysokie, dlatego nie jestem w stanie pokryć ich z własnej kieszeni. 

Poznaj moją historię:

Ile warte są nasze plany i marzenia? Czy kiedyś przestanie boleć to, że los bezlitośnie nam je zabrał? Jak sobie z tym poradzić? Tak desperacko szukam odpowiedzi na te pytania... Tak bardzo chciałabym pogodzić się z tym co się stało. Ale nie umiem i ta niezgoda pozwala mi walczyć, pozwala mi wierzyć, że jeszcze będzie dobrze!

Miałam życie, które lubiłam. Miałam poukładaną codzienność. I wtedy, nagle, wszystko się zmieniło. We wrześniu 2018 roku na skutek pęknięcia aorty doznałam udaru niedokrwiennego. Nie dawano mi szans na to, że się obudzę... Jednak w listopadzie zaskoczyłam wszystkich i otworzyłam oczy! Tamten moment rozpoczął moje nowe życie. Pełne bólu, walki i strachu...

Od momentu, kiedy wybudziłam się ze śpiączki, jeżdżę na wózku. Każdy mój dzień zapełniają rehabilitacje i zabiegi, które dają mi nadzieję na odzyskanie sprawności. Jednak mimo że za nami już tak wiele, to przede mną wciąż długa i wyboista droga...

Staram się, jak mogę, jednak mimo że nie brakuje mi sił ani motywacji, to do walki o swoją przyszłość brakuje mi pieniędzy. Lekarze zalecają mi uczestnictwo w turnusie rehabilitacyjnym, gdzie zapewnioną miałabym całodobową, specjalistyczną opiekę. Kilka dni w takim ośrodku potrafi zdziałać cuda! A ja cudu potrzebuję... Dlatego proszę – pomóż mi!

Iwona

Wybierz zakładkę
Sortuj według