Iwona Niestój, 51 lat

Mam na imię Iwona i zmagam się z nieuleczalną, postępującą chorobą! Rozpoznanie stwardnienia rozsianego zmieniło moje życie na zawsze...

Pierwszym objawem, który mnie zaniepokoił był ból łydek. Konsultacje u specjalistów i badania doprowadziły mnie do ostatecznej diagnozy – stwardnienie rozsiane pierwotnie postępujące. Mam coraz większe problemy z poruszaniem, pojawiają się zaburzenia czucia, drżenia i mrowienie. Staram się jednak robić wszystko, żeby spowolnić postęp choroby! Korzystam z programu lekowego i uczęszczam na turnusy rehabilitacyjne dla chorych na SM. Intensywna i systematyczna rehabilitacja jest jednak bardzo kosztowna...

Proszę Was o pomoc w opłaceniu dalszego leczenia i rehabilitacji! Każda darowizna i 1,5% podatku są ogromnym wsparciem! Dziękuję!

Iwona