Tragedia podczas triathlonu❗️Iwona tonęła! Potrzebna Twoja pomoc!

10-miesięczna rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku
Zakończenie: 4 Grudnia 2023
Opis zbiórki
To był pierwszy, wymarzony start Iwony w triathlonie. Przygotowywała się długo, była taka podekscytowana! Nikt nie sądził, że spełnienie marzenia niemal przepłaci życiem… Tego tragicznego wypadku nikt nie mógł przewidzieć. Dziś walczymy, by moja kochana mama Iwona do nas wróciła. Proszę, pomóż!
Od kiedy pamiętam, dla mamy sport zawsze był bardzo ważny. Wieczorami po pracy wychodziła na siłownię, ćwiczenia albo basen. Była dla mnie wzorem samozaparcia dlatego nie zdziwiłem się, gdy kilka lat temu postanowiła spróbować swoich sił w triathlonie – od zawsze uwielbiała pływać i jeździć na rowerze. Wystarczyło tylko dołożyć bieganie, za którym nie przepadała, by móc spełnić ogromne marzenie ukończenia biegu!
Same przygotowania trwały bardzo długo. Mama nigdy nie robiła czegoś, zanim nie była pewna swoich umiejętności. Niezliczone godziny potu przelane na rowerze, basenie i podczas biegania. W końcu przyszedł czas pierwszego startu…
Mama była bardzo szczęśliwa i pozytywnie nastawiona. Nie nastawiała się na wynik – chciała się sprawdzić i przede wszystkim ukończyć bieg. Nikt nie spodziewał się, że za chwilę czekają nas najtrudniejsze chwile życia…
W czasie pokonywania odcinku pływania moja mama utonęła – chyba tak po prostu to można powiedzieć. Akcja serca została przywrócona dopiero po 15 minutach resuscytacji, jednak doszło do dużego uszkodzenia mózgu przez niedotlenienie.
Pierwsze chwile w szpitalu to był koszmar… Byliśmy wszyscy w szoku, a lekarze mówili, że mama nie ma większych szans… Zakładali, że przy tych uszkodzeniach mózgu mama pozostanie w stanie wegetatywnym już na zawsze! Ale my znaliśmy mamę. Wiedzieliśmy, że jeśli ktoś ma to pokonać, to właśnie ona!
Po tygodniu otworzyła jedno oko. Były to chwile wielkiego szczęścia i początek walki. Po 3 tygodniach na OIOM-ie pod respiratorem lekarze zdecydowali się na założenie rurki tracheotomijnej, która miała pozwolić jej na samodzielne oddychanie. Początkowo mama miała przebywać pod respiratorem, jednak już kolejnego dnia zaczęła oddychać samodzielnie! Z biegiem czasu pojawiały się kolejne znaki, takie jak poruszanie gałką oczną, pierwsze zaciśnięcie dłoni, poruszanie głową czy uśmiech na jej twarzy. Jednak aby powrócić do jakiejkolwiek sprawności, mama wymaga specjalistycznej rehabilitacji, która znacznie przekracza nasz budżet. Stąd nasza prośba o pomoc…
Mama aktualnie przebywa w ośrodku rehabilitacji Votum w Krakowie, gdzie pracownicy dokładają wszelkich starań, aby jej pomóc. W tym momencie walczymy ze spastycznością czterokończynową. Mama wymaga stałej opieki oraz kilku godzin rehabilitacji, pracy z neurologopedą i neuropsychologiem każdego dnia.
Mama zawsze uwielbiała pomagać innym, sprawiało jej to wiele radości, jednak teraz sama potrzebuje pomocy. Razem z rodziną i przyjaciółmi nie poddamy się, ponieważ wierzymy w to, że jej silna wola pozwoli wrócić jej do sprawności! Będziemy walczyć do samego końca, aby mama wróciła do domu o własnych siłach.
Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy!
Syn Iwony z rodziną
➡️ Akcja #PLZWIFT24H dla Iwony KLIK