Pilne!
Iwona Owczarek - zdjęcie główne

BARDZO PILNE: Pielęgniarka walczy o ŻYCIE❗️Kilka TYGODNI na ratunek dla Iwony!

Cel zbiórki: ratowanie życia - zagraniczne leczenie onkologiczne, leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Iwona Owczarek, 51 lat
Ozorków, łódzkie
Rak piersi lewej G3
Rozpoczęcie: 23 grudnia 2025
Zakończenie: 7 lutego 2026
6384 zł(1,71%)
Brakuje 365 957 zł
WesprzyjWsparło 105 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0882530
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: ratowanie życia - zagraniczne leczenie onkologiczne, leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Iwona Owczarek, 51 lat
Ozorków, łódzkie
Rak piersi lewej G3
Rozpoczęcie: 23 grudnia 2025
Zakończenie: 7 lutego 2026

Opis zbiórki

Są zbiórki, w ktorych jest mało czasu - tu nie ma go wcale! Pomoc dla Iwony jest potrzebna JAK NAJSZYBCIEJ, bo rak nie odpuszcza i robi wszystko, by zabrać życie! Iwona jest mamą i pielęgniarką... Jest tu jeszcze potrzebna. Prosimy o pomoc, by ratować życie!

"Jestem pielęgniarką i od wielu lat z oddaniem opiekuję się chorymi, starając się dawać im wsparcie, siłę i poczucie bezpieczeństwa. Dziś jednak role się odwróciły – to ja potrzebuję pomocy.

Mam na imię Iwona i dd 2018 roku zmagam się z nowotworem złośliwym piersi. Ten, który zaatakował mnie - trójujemyny - należy, niestety, do najgorszych i najbardziej agresywnych... Bardzo szybko się rozprzestrzenia i daje przerzuty.

7 lat temu, w piękny sierpniowy dzień, siedząc na tarasie, wyczułam w piersi w guz... Nagle nie było już pięknego lata, tylko strach o życie. Na wynik biopsji czekałam z duszą na ramieniu... Niestety potwierdziło się najgorsze. Rak. W mojej rodzinie nikt nie chorował na raka piersi, nie mam też mutacji genetycznej, która zwiększa ryzyko zachorowania... A jednak zachorowałam.

Wydawało się, że "nowotwór" będzie tylko koszmarnym rozdziałem w moim życiu, który szybko minie i który nauczy mnie jeszcze bardziej doceniać piękno życia. Guz udało się wyciąć z marginesem, nie było przerzutów do węzłów... Przeszłam już kilka etapów wymagającego leczenia onkologicznego, które obejmowało  chemioterapie i inne formy terapii. Wszystkie badania kontrolne wychodziły dobrze. Dopiero później okazało się, że nastąpił błąd w opisie badania, a nowotwór dał już przerzut do płuc!

Moja choroba weszła w IV stadium - przerzutów odległych... Mimo usunięcia przerzutu z płuc i 16 cyklów chemioterapii nie udało jej się powstrzymać. W płucach mam już dużo więcej zmian... Choroba nie odpuszcza, dlatego obecnie przyjmuję kolejną chemioterapię.

Niestety mój organizm nie rozpoznaje komórek nowotworowych, dlatego ich nie niszczy... Traktuje je jak zdrowe komórki, przez co rak rozprzestrzenia się dalej! Pojawiła się jednak dla mnie nowa szansa, która od 2024 roku jest nadzieją dla chorych z zaawansowanym rakiem piersi!

Zagraniczny szpital wyprodukuje dla mnie spersonalizowaną i indywidualną szczepionkę przeciwnowotworową, stworzoną na podstawie profilu genetycznego mojego guza. To terapia, która daje realną nadzieję na zatrzymanie postępu choroby i wydłużenie życia. Dzięki niej mój organizm będzie rozpoznawał i niszczył komórki nowotworowe. Znam już kilka pacjentek, które rozpoczęły to leczenie i efekty są obiecujące!

Niestety metoda ta nie jest refundowana, a jej koszt jest ogromny – 80 tysięcy euro. Dla mnie, osoby zmagającej się z chorobą i ograniczoną możliwością pracy, jest to kwota nieosiągalna bez wsparcia innych...

Niestety mam bardzo mało czasu - bo zaledwie 4-6 tygodni, tyle zajmuje przygotowanie szczepionki po dostaniu materiału genetycznego. Potem muszę zapłacić całość potrzebnej kwoty... To jedyna szansa. Innej już nie mam.

Zwracam się więc z pokorą i ogromną prośbą o pomoc. Liczy się każda złotówka, każdy gest i każde dobre słowo. Ja się nie poddaję, każdego dnia staram się żyć najlepiej, jak potrafię, ciesząc się małymi rzeczami i obecnością bliskich. Zawsze chciałam być pielęgniarką i mam ogromne szczęscie, że robię to, co kocham i kocham to, co robię. Mam też dwóch wspaniałych synów, a moim największym marzeniem jest doczekać chwili, kiedy zostanę babcią.

Z całego serca dziękuję za okazane dobro, wsparcie i wiarę w to, że przede mną wciąż może być wiele pięknych dni. Bardzo chcę po prostu żyć...

Iwona

Wybierz zakładkę
Sortuj według