❗️Jedna na dwa miliony... Walczę z nowotworem i potrzebuję Twojej pomocy!

Leczenie, rehabilitacja, dojazdy do szpitali
Zakończenie: 4 Lutego 2024
Opis zbiórki
Boję się tego co przyniesie każdy nowy dzień. Żyję w ciągłym strachu, boję się, że znowu trafię na stół operacyjny. Z moim schorzeniem żyje 1 osoba na dwa miliony… Dlaczego los wybrał akurat mnie?
Gdy 6 lat temu dowiedziałam się, że choruję na złośliwy nowotwór kości czaszki i twarzy – struniak stoku, lekarze powiedzieli mi, że będę żyć jeszcze maksymalnie 10 lat … Ale ja nie planuję się poddać. Moja córeczka Nikola, mój największy skarb nie może wychowywać się bez mamy.
Przeziębienie, antybiotyk i walka z niekończącą się chorobą. Na samym początku nie spodziewałam się, że to wszystko jest oznaką tak trudnego przeciwnika, z którym przyjdzie mi się pojedynkować. Upadek w pracy spowodowała wizytę w szpitalu, dzięki której poznałam prawdziwą nazwę choroby.
Tomograf, rezonans magnetyczny, oddział neurologii i diagnoza – struniak stoku. Usłyszałam, że jestem "wyjątkowa", ale czemu los postanowił przekonać mnie o tym w tak potworny sposób! Czemu dał mi tak wyjątkowo okrutną chorobę? Nowotwór złośliwy, na który nie ma leku…
Przeszłam dwie operacje, protonoterapię, ból niemal niemożliwy do przeżycia i niepewność, która każdego dnia zabierała mi coraz więcej sił. Po prawie 4 latach nastąpił nawrót choroby, ciągnący za sobą coraz większe konsekwencje. Zaatakowana została przysadka mózgowa, odpowiedzialna za tak bardzo ważne funkcje hormonalne w naszym organizmie.
Nowotwór wciąż nie ustępuje. Jestem pod stałą opieką specjalistów z krakowskiego centrum onkologii, co znaczy, że aby zobaczyć się z lekarzem muszę przejechać ponad 800 kilometrów. Coraz częściej brakuje mi sił, brakuje mi też pieniędzy, ale nawet na moment nie zabrakło mi nadziei na życie! Dlatego z całego serca proszę o wsparcie!
Pomóż ocalić moje życie. Walczę dla Nikoli!
Iza