Udar prawie zabrał ojca piątki dzieci. Teraz walczymy o jego sprawność – pomożesz?

Leczenie i rehabilitacja, koszty dojazdów
Zakończenie: 31 Marca 2023
Opis zbiórki
Gdy w nocy obudził mnie krzyk, paniczne wołanie mojego męża o pomoc, wiedział, że stało się coś strasznego. Jednak nie przypuszczałam, że ta tragedia w tak dużym stopniu dotknie całą naszą rodzinę.
Jacek był zawsze bardzo pogodną i oddaną rodzinie osobą. Dla niego nie miały miejsca rzeczy niemożliwe, nie bał się niczego. Przy nim człowiek czuł się bezpiecznie. Bardzo lubił sport. Każdego dnia spędzał aktywnie czas z dziećmi. Nigdy nie narzekał, w każdym momencie był gotowy do pomocy innym. Teraz stanął w miejscu, w którym bez wsparcia nie da rady…
11 sierpnia, w nocy, do życia męża wdarł się udar. Nie można było podać leków, które mogłyby cofnąć skutki niedotlenienia mózgu. Wynikiem tego jest zatkana lewa, główna tętnica szyjna. przez co wystąpił prawostronny niedowład ciała i głęboka afazja. Mąż nie mówi, nie potrafi czytać, ma problemy z pamięcią i rozumieniem.
Rokowania były tragiczne. W pierwszej dobie lekarze przygotowywali mnie na jego śmierć albo całkowity paraliż. Była to jedna z najgorszych wiadomości jaką usłyszałam w całym moim życiu.
Podczas wypisu ze szpitala rokowano bardzo długą i kosztowną rehabilitację fizjoterapeutyczną oraz paraliż w znacznym stopniu, który zostanie do końca życia – również się nie sprawdziło.
Jacek zrobił ogromne postępy w ośrodku rehabilitacyjnym. Jednak bardzo dużym ograniczeniem cały czas jest afazja, która stwarza problemy z rozumieniem męża i innymi pokrewnymi czynnościami.
Nie mamy oszczędności, a Jacek był jedynym żywicielem rodziny. Jedyną nadzieją na stopniowe zwalczanie obecnej niepełnosprawności Jacka jest długa i kosztowna rehabilitacja neurologopdyczna oraz fizjoterapeutyczna. Obecnie Jacek uczy się wszystkiego od początku – gdzie jest kolano, głowa, włosy, do czego służy łyżka, długopis, kartka papieru…
Cała nasza rodzina, Rysio, Kasia, Hania, Stasio, Polcia i ja, wierzymy mocno w męża. Jednak bez wsparcia finansowego to się nie uda. Dlatego prosimy, nie bądź obojętny i pomóż!
Iwona, żona