Nowotwór próbuje mnie zabić❗️Mam synów, dla których muszę żyć!

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 13 Lipca 2023
Opis zbiórki
Zaczęło się od bólu w nerkach. Był na tyle silny, że w musiałem jechać na SOR. Wtedy świat mi się całkowicie zawalił... Od tamtej chwili walczę o każdy kolejny dzień życia…
Badania, natychmiastowy tomograf, a potem słowa, które już na zawsze zapamiętam – MIĘSAK.
Jestem leczony onkologicznie od 2021 r. Moje szanse nadal są nieokreślone… Najważniejsze jednak, że są i to daje mi nadzieję! Chcę żyć!
Pojawiają się kolejne przerzuty: do mózgu, płuc, nerki, wątroby, śledziony. Mimo że cały czas przyjmuję chemioterapię, leczenie nie przynosi zamierzonego rezultatu…
Ostatnio przeprowadzono mi biopsję. Cały czas czekam na wynik… Lekarze są jednak zgodni – jak najszybciej należy wdrożyć immunoterapię. Tutaj zaczyna się największy problem, ta forma leczenia jest zbyt droga!
Mam dwóch synów, Filip i Maksa. Chcę patrzeć, jak wkraczają w dorosłość i pragnę im w tym towarzyszyć – taka powinna być rola ojca. Boję się, że tego nie doczekam…
Każdego dnia odczuwam strach. Nie chcę umierać i nie chcę, aby moi najbliżsi musieli zmagać się z żałobą… Błagam Was o pomoc. Jesteście moją nadzieją, jedyną szansą na przeżycie…
Jacek