Jagoda Mnich - zdjęcie główne

Jagoda walczy z rzadką chorobą genetyczną. Potrzebna pomoc!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Jagoda Mnich, 6 miesięcy
Poznań, wielkopolskie
Zespół wad wrodzonych: dyzostoza czaszkowo-twarzowa, polidaktylia rąk, zaburzenie napięcia mięśniowego, wady genetyczne, nadpłytkowość samoistna, jaskra obuoczna, krótkowzroczność, dysplazja oskrzelowo-płucna
Rozpoczęcie: 13 kwietnia 2023
Zakończenie: 7 sierpnia 2023
309 729 zł
Wsparło 9421 osób

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Jagoda Mnich, 6 miesięcy
Poznań, wielkopolskie
Zespół wad wrodzonych: dyzostoza czaszkowo-twarzowa, polidaktylia rąk, zaburzenie napięcia mięśniowego, wady genetyczne, nadpłytkowość samoistna, jaskra obuoczna, krótkowzroczność, dysplazja oskrzelowo-płucna
Rozpoczęcie: 13 kwietnia 2023
Zakończenie: 7 sierpnia 2023

Aktualizacje

  • KRYTYCZNIE PILNE❗️Jagódka znowu w szpitalu! Sytuacja jest dramatyczna❗️

    Od 19 czerwca moja córeczka jest w szpitalu! Tym razem konieczny był oddział intensywnej terapii...

    Jestem załamana i przerażona! Każde spotkanie z lekarzem jest dla mnie jak najgorsze trzęsienie ziemi! Jagódka ma przewlekłą niewydolność oddechową, zakażenie gałek ocznych i wysokie ciśnienie dna oka.

    Jagoda Maria Mnich

    Wytrzeszcz spowodował, że już w ogóle nie widzi! Lekarze alarmują, że trzeba usunąć jej gałki oczne, bo mogą pęknąć!

    Moja córeczka, moja dziecinka, moje najdroższe szczęście przeżywa istne katusze! A ja sama nic, zupełnie nic nie mogę zarobić!

    Jagoda Maria Mnich

    Choć Jagódka oddycha samodzielnie, nie ma już ratunku dla jej oczu... 

    Błagam, zostańcie z nami. Ogarnia mnie paraliżujący strach, gdy myślę, co będzie dalej...

    Monika, mama

  • Stan jest KRYTYCZNY❗️Prosimy o pomoc i... Modlitwę❗️

    Dowiedzieliśmy się dzisiaj od lekarza, że stan naszej kruszynki jest bardzo ciężki.

    Niewydolność oddechowa postępuje... Trzeba przygotować się na najgorsze.

    Nie mamy słów, by opisać, to co czujemy. Strach, smutek, rozgoryczenie, wielka niepewność i bezradność...

    Jagoda Maria Mnich

    Proszę, bądźcie z nami, dajcie nadzieję, nie zostawiajcie samych!

    Rodzice

  • To nie koniec walki! Jagódka potrzebuje pomocy!

    Jagódka znów trafiła do szpitala!

    Dotychczasowa pomoc to dla nas ogromne wsparcie! Niestety życie znów udowadnia nam, że to nie koniec!

    Jagoda jest strasznie słaba, duży wysiłek oddechowy sprawia jej jedzenie, ma niską saturację. Jest podłączona pod tlen i dostaje antybiotyk. 

    U Jagódki zdiagnozowano norowirusa i niedodmę płuc, czyli zapadnięte prawe płuco. Jagódka ma założoną sondę jelitową, obrzęk płuc i dużo zalegającej w nich wydzieliny. Najbliższe dni są decydujące...

    Jagoda Maria Mnich

    Jesteśmy przerażeni, widząc, jak nasze maleństwo musi walczyć o oddech... Lekarze zdiagnozowali u niej zapalenie oskrzeli i oskrzelików. Na podstawie badania RTG płuc u córeczki stwierdzono wrodzoną dysplazję oskrzelowo-płucną.

    Ze względu na zaburzoną odporność, takie infekcje będą stałe wracać! Walczymy, choć sił już coraz mniej... Błagam, nie zostawiajcie nas teraz! Pomóżcie nam ratować Jagódkę!

    Monika, mama

Opis zbiórki

Jagódka miała być dla nas wyczekanym dzieckiem – tęczowym promyczkiem, który narodził się po ostatnim poronieniu w 2021 roku. Radosne wyczekiwanie szybko jednak zmieniło się w błagalną modlitwę o szczęśliwe donoszenie ciąży...

Na etapie badań prenatalnych dowiedziałam się że mam wysokie ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa. Amniopunkcja wykluczyła trisomię 21 chromosomu, jednak wykryła delecję 9 chromosomu i translokację 13 chromosomu. Zaczęła się walka z czasem, czytanie, dowiadywanie się, korzystanie z poradni perinatalnej, by móc się w jakiś sposób przygotować na pojawienie się dziecka z tyloma wadami. Mieliśmy jednak do końca nadzieję, że nie będzie tak źle, że wada nie będzie miała aż tak wyrazistej ekspresji. Jednak życie napisało dla nas najtragiczniejszy scenariusz... 

Jagoda Maria Mnich

Jagoda urodziła się poprzez cesarske cięcie. Cały zabieg nie mogłam powstrzymać łez przerażenia. Gdy lekarze ją ze mnie wyjęli, Jagódka nawet nie zapłakała. Wtedy moja rozpacz sięgnęła zenitu! Trafiłam na salę pooperacyjną i cały czas płakałam, modląc się, by córeczka przeżyła, bo jej stan określono jako średnio ciężki. Dopiero następnego dnia mogłam do niej pojechać na neonatologię. 

Jagódka była w inkubatorze z dużą ilością rurek, kabelków, podłączona do tlenu. Miała żółtaczkę, była naświetlana fototerapią, założono jej sondę żołądkową bo nie miała odruchu ssania. Przy pomocy neurologopedy i żmudnych ćwiczeniach zaczęła jeść z butelki, jednak do dzisiaj ma bardzo wielki wysiłek oddechowy z tego powodu. 

Jagoda Maria Mnich

Stwierdzono u niej zespół Crouzona, inaczej określany jako dyzostoza czaszkowo-mózgowa. Jest to wada genetyczna powodująca wytrzeszcz gałek ocznych, gotyckie podniebienie, hipoplastyczne płuca i klatkę piersiową. Ma polidaktylię paluszków u rączki, a także problemy z napięciem mięśniowym. Jest pod opieką wielu specjalistów: neonatologa, okulisty, logopedy, fizjoterapeuty, chirurga, gastroenterologa, hematologa, neurologa i neurochirurga. Niedawno trafiła do szpitala z powodu niewydolności oddechowej, zapalenia oskrzeli, oskrzelików, płuc i wątroby, ma wielką podatność na infekcje. Dobrze, że szybko zareagowałam, gdy zaczęła sinieć i wezwałam karetkę, bo wirus się szybko rozprzestrzeniał. Byłyśmy tydzień w szpitalu. Jagoda nie mogła być w tym czasie poddawana rehabilitacji, bo był to dla niej zbyt duży wysiłek oddechowy. 

Jagoda Maria Mnich

Teraz powróciłyśmy do żmudnych ćwiczeń rehabilitacyjnych. Moja mała perełka jest dzielną wojowniczką. Mimo tylu trudności nie poddaje się w tej walce. Rehabilitacja opiera się głównie na prywatnych zajęciach pod okiem specjalistów, które dają jakiekolwiek efekty i są prowadzone w odpowiedniej częstotliwości. Córka ma stwierdzoną krótkowzroczność, musieliśmy jej kupić okularki. Córka ma także nadpłytkowość, czyli znacznie podwyższoną ilość płytek krwi. Czekamy teraz na konsultacje – najważniejszą z neurochirurgiem, który ma wyznaczyć nam termin operacji czaszki córeczki, aby poprawić zrośnięte szwy czaszkowe i zlikwidować klin na czole. Jeśli usuniemy źródło problemu, mamy nadzieję, że inne dolegliwości zdrowotne w końcu się unormują. 

Oboje razem z mężem staramy się jak możemy, jednak jesteśmy świadomi, że leczenie naszej córki będzie czasochłonne i będzie wymagało sporych nakładów finansowych. Dlatego prosimy bardzo o wsparcie, by móc sprawić, aby chociaż w jakiejś części nasza córka funkcjonowała prawidłowo i żyło jej się jak najlepiej. Mamy również starszą córkę 3-letnią Julcię. Moim marzeniem jest, by kiedyś dziewczyny mogły wspólnie się bawić, rozmawiać, śmiać się i wygłupiać…

Monika, mama

Wybierz zakładkę
Sortuj według