Jan Bieńkowski - zdjęcie główne

Janek zachorował na przewlekłą chorobę w tak młodym wieku... Pomóżmy mu w walce o zdrowie!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Jan Bieńkowski, 17 lat
Trzebinia, małopolskie
Choroba Leśniowskiego-Crohna
Rozpoczęcie: 15 listopada 2023
Zakończenie: 23 lutego 2026
2664 zł
WesprzyjWsparły 53 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0385914
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0385914 Jan
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Janowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Jan Bieńkowski, 17 lat
Trzebinia, małopolskie
Choroba Leśniowskiego-Crohna
Rozpoczęcie: 15 listopada 2023
Zakończenie: 23 lutego 2026

Aktualizacje

  • PILNE! Stan Janka się pogorszył! Lekarze zmienili leczenie na biologiczne! Pomóż!

    Kochani Darczyńcy! Wracam do Was z nowymi informacjami o stanie zdrowia Janka. Na koniec 2024 roku jego stan znów się pogorszył, więc trafił do szpitala. Ten moment złamał mi serce. W czasie hospitalizacji pojawiły się dodatkowe komplikacje. 

    Lekarze podjęli trudną decyzję i zmienili leczenie na tzw. biologiczne. Co kilka tygodni musimy jeździć na podanie specjalnego leku. Codzienność Janka nie jest łatwa. Każdego dnia przyjmuje bardzo dużo leków, które mają mu pomóc lepiej funkcjonować, a oprócz tego musi przestrzegać diety lekkostrawnej. Ponadto wspomaga się specjalnymi preparatami odżywczymi i suplementami.

    Mimo wszelkich przeciwności losu Janek stara się żyć jak każdy inny nastolatek.  Chodzi do szkoły, spotyka się ze znajomymi, próbuje cieszyć się życiem. Niestety choroba nie pozwala o sobie zapomnieć. Największym problemem jest sytuacja, gdy syn nagle potrzebuje skorzystać z toalety, a nie ma takiej możliwości. To trudne – żyć w ciągłym napięciu i ograniczeniach, zamiast cieszyć się beztroskim czasem dorastania.

    Jestem mamą, wychowującą troje dzieci. Utrzymuję się z wynagrodzenia za pracę i świadczenia 800+, ale koszty leczenia, wszelkich dojazdów, leków i specjalnej diety zwyczajnie mnie przerastają. Robię wszystko, co mogę i staram się ze wszystkich sił, by moje dzieci miały szczęśliwe dzieciństwo i dobrą przyszłość, ale sama nie jestem w stanie udźwignąć wszystkich wydatków.

    Z całego serca ponownie proszę o pomoc. Każda złotówka to krok dla mojego syna ku lepszemu życiu. Bez strachu bólu i ograniczeń. Z góry dziękuję za każdą, nawet najmniejszą wpłatę.

    Mama Janka, Monika

  • Stan Janka znów uległ pogorszeniu... POMOCY!

    02.10. 2024 roku odbyliśmy wizytę u gastrologa, ponieważ syn zgłaszał dolegliwości. Dostał leki, ale stan się nie polepszył! Pojechaliśmy na SOR, lecz z powodu braku miejsca na oddziale Jasia przewieziono do innego szpitala.

    Tam syn spędził tylko 2 dni i wrócił do tego właściwego na oddział gastrologi, gdzie miał wykonane wszystkie konieczne badania.

    Okazało się, że jelito i żołądek są w stanie zaostrzenia. Na dodatek wykryto bakterię, więc syn znów musiał zostać przetransportowany do innego szpitala, gdzie rozpoczęto leczenie.

    Janek jest już w domu, ale 7.11 znów ma się zgłosić do przyjęcia na oddział gastrologiczny. Wtedy zostanie podjęte właściwe leczenie.

    Bezradność, czekanie i ciągła niewiadoma... Tak znów wygląda nasza rzeczywistość. Spędzam z synem tyle czasu ile mogę. Wspieram go, ale nie mogę mu obiecać, że zaraz wszystko, co złe minie. Przed nami jeszcze długa walka, proszę – nie zostawiajcie nas!

    Monika, mama Jasia

  • Dobre wieści!

    Kochani,

    6 sierpnia Jan przeszedł kolejną kontrolę w poradni gastrologicznej.

    Syn jest obecnie w remisji, z czego bardzo się cieszymy. Nadal musi przyjmować jednak lekarstwa, dlatego prosimy o dalsze wsparcie!

    Dziękujemy za okazaną każdą pomoc.

    Mama, Monika

Opis zbiórki

Mój syn, Janek do niedawna był okazem zdrowia. Nic nie zapowiadało, że w ciągu jednego miesiąca jego życie może zostać wywrócone do góry nogami. Niestety, tak się właśnie stało, a my usłyszeliśmy diagnozę, która zostanie z moim dzieckiem na zawsze… 

Pierwsze objawy zaczęły pojawiać się ledwie parę miesięcy temu. Syn początkowo nie zgłaszał dokuczających mu dolegliwości, jednak z czasem, gdy zaczęły przybierać na sile – zdecydował się poprosić mnie o pomoc. Okazało się, że stan mojego syna jest poważny i dochodzi u niego do krwawienia z układu pokarmowego. 

Zdecydowaliśmy się działać. Pojechaliśmy do pediatry, skąd dostaliśmy natychmiastowe skierowanie do szpitala. Lekarze nie byli jednak w stanie tam nam pomóc – zostaliśmy przekierowani do kolejnej placówki. Dopiero w drugim szpitalu, po wykonaniu gastroskopii i kolonoskopii usłyszeliśmy diagnozę. Choroba Leśniowskiego-Crohna.

Jest to choroba jelit, żołądka i przełyku o podłożu immunologicznym. Zalicza się ją do grupy nieswoistych zapaleń jelit. U Janka miała bardzo agresywny przebieg – w ciągu pierwszego miesiąca choroby schudł aż 10 kilo!

Ze względu na rzut choroby nawet jego wyjście z domu jest bardzo utrudnione. Zostanie objęty nauką w formie zdalnej, a z kolegami widzi się jedynie, kiedy przyjdą go odwiedzić. Założono mu sondę pokarmową, dodatkowo może spożywać jedynie małą ilość ograniczonego rodzaju jedzenia. Jest to dla niego bardzo ciężkie, bo jak każdy nastolatek chciałby móc wyjść z domu, chodzić do szkoły czy choćby pójść z kolegami na pizzę. 

Janek jednak znosi swoją chorobę bardzo dzielnie. Przyjmuje regularnie leki i zastrzyki, je wafle ryżowe oraz stara się nie poddawać. Codziennie marzy jednak o powrocie do zdrowia, do normalności. Niestety, leczenie jest refundowane tylko częściowo, a pozostałe koszty są dla nas bardzo dużym obciążeniem finansowym. 

Choroba mojego syna jest przewlekła, będzie musiał zmagać się z nią do końca życia. Możemy jednak pomóc mu zachować zdrowie jak najdłużej i dążyć do załagodzenia objawów oraz czasowej remisji. Janek jest jeszcze tak młody… powinien pilnie uczyć się w szkolnej ławie razem z rówieśnikami – nie być zamkniętym w czterech ścianach, odżywianym przez sondę, cieniem dawnego siebie. Proszę, pomóżcie mi zwrócić zdrowie mojemu synowi.

Mama Janka, Monika

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    4,39 zł
  • Adrian
    Adrian
    Udostępnij
    50 zł

    Będzie dobrze.

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    1 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Jakub
    Jakub
    Udostępnij
    1 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł