Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Proszę, nie cofaj swojej pomocnej dłoni, bo sam nie dam rady.

Jan Sabat
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

intensywna rehabilitacja.

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Słoneczko
Jan Sabat
Wola Korycka Górna, mazowieckie
Dziecięce Porażenie Mózgowe.
Rozpoczęcie: 24 Kwietnia 2018
Zakończenie: 24 Września 2019

Opis zbiórki

Choć mam 30 lat zmagam się z chorobą, która w nazwie przywołuje moje najszczęśliwsze chwile. Dziecięce Porażenie Mózgowe, choroba, która rodzi się razem z człowiekiem i przez całe życie każe mu walczyć o sprawność. Jeśli nie umiesz się z czymś pogodzić, walka ze skutkami tego czegoś staje się sensem twojego życia.

Moim sensem jest to, aby pokazać chorobie, kto tu rządzi, nie poddać się jej, przechytrzyć ten podły los! Czy jestem chory? Kiedy siedzę, to można powiedzieć e nie, że jakoś to wszystko funkcjonuje i można w sumie żyć. Tylko co to za życie, kiedy trzeba o wszystko prosić i kiedy każda najprostsza czynność zmusza mnie do angażowania osób wokół mnie. Chcę być niezależny, społecznie potrzebny i bezobsługowy:).

Jan Sabat

Gdyby był lek albo operacja na dziecięce porażenie mózgowe, to zrobiłbym wszystko, żeby go zdobyć. Ale nie ma. Jedyna broń, jaka istnieje, to rehabilitacja. Mozolnie przepracowane godziny, przeanalizowany każdy ruch, setki powtórzeń i ogromna koncentracja. Dla kogoś takiego jak ja to nie jest zwyczajny trening, ale walka o samego siebie, zacięta bitwa z chorobą, którą rozgrywam na sali i jeśli tylko choć trochę wysuwam się na prowadzenie, czuję, że warto, robić to dalej.

Nie mam pieniędzy na to, by walczyć zacieklej, częściej, dłużej. Moje jedyne świadczenie to maleńka renta socjalna. Jestem dorosłym mężczyzną, który chce z tym życiem jeszcze coś zrobić, udowodnić wszystkim, że się da, że jest jeszcze szansa, z której zdołam skorzystać. Każdy mężczyzna chce być dorosły i ja też chciałem, ale dla mnie była to umowna cezura, która oznaczała nic innego jak mniejszą ilość ćwiczeń, gdyż wraz z dorosłością, kończą się przywileje, jakie dostają od Państwa niepełnosprawne dzieci. Teraz kiedy już wiecie, co kryje się dla mnie pod zwykłym słowem rehabilitacja, chciałem poprosić wszystkich o pomoc.

Jan Sabat

O pomoc w tym, abym już nigdy nie musiał prosić. Jest takie urządzenie do terapii chodu, które odwzorowuje naturalne zakresy poruszania się kończyn. Takie same jak u Ciebie i każdego zdrowego człowieka. W Polsce są tylko dwie takie maszyny, stąd i cena jest wyjątkowo wysoka. Ja, niepełnosprawny chłopak ze wsi, który ma problem z każdą czynnością, marzę o terapii, w której widzę możliwości, potencjał. Zamykam oczy i analizuję każdy ruch, oceniam swoje możliwości i tak bardzo wierzę, że może się udać. G-EO SYSTEM – to teraz moje marzenie.

Mężczyźni w moim wieku zakładają rodziny, kupują nowe samochody, a ja chcę odciążyć rodziców, pokazać, że jeszcze na coś mnie stać, że nie jestem tylko ciężarem, ale odpowiedzialnym facetem, który zdobędzie dla siebie tyle sprawności, ile da radę, po to, by samodzielnie funkcjonować. Pracuje tylko moja mama, ale ja mam 30 lat i wiem, że to ja powinienem jej pomagać. W tej chwili najbardziej pomogę jej, jeśli odciążę rodzinę w najprostszych czynnościach. Sporo już przeszedłem i dużo zyskałem. Dzięki uporowi wciąż żyję, ale boje się dnia, w którym zostanę zdany na samego siebie, bez rehabilitacji i pomocy. Stracę wtedy wszystko to, co zdrowy człowiek uważa za normalne, a o co ja musiałem się bić. Powrócą przykurcze spastyczne, pogorszy się oddychanie a z nim cała wydolność ciała, z którym przyszło mi żyć.

Terapia to dla mnie ogromna szansa, której nikt mi nie da za darmo, nie dam radę na nią zarobić, ale dzięki Tobie mam szansę spróbować. Marzę o dniu, w którym stanę w drzwiach pokoju moich rodziców i poczuję to, że są ze mnie dumni. To mój cel, ale bez Ciebie to wszystko nie ma sensu, bo osoba niepełnosprawna taka jak ja może mieć prośby, a nie cele. Pomóż mi to zmienić.
 

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki