Janusz Bartków - zdjęcie główne

Pęknięty tętniak, krwotok, paraliż... Historia Janusza nie może się tak zakończyć!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Janusz Bartków, 44 lata
Wrocław, dolnośląskie
Stan po pęknięciu tętniaka - krwotok podpajęczynówkowy z tętnicy środkowej mózgu, uraz śródczaszkowy
Rozpoczęcie: 22 marca 2022
Zakończenie: 14 stycznia 2026
26 259 zł
WesprzyjWsparły 282 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0194563
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0194563 Janusz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Januszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Janusz Bartków, 44 lata
Wrocław, dolnośląskie
Stan po pęknięciu tętniaka - krwotok podpajęczynówkowy z tętnicy środkowej mózgu, uraz śródczaszkowy
Rozpoczęcie: 22 marca 2022
Zakończenie: 14 stycznia 2026

Aktualizacje

  • Janusz jest w domu - to oznacza kolejny etap KOSZTOWNEJ WALKI❗️

    Janusz przeszedł długą drogę od dnia wypadku, kilka razy był w szpitalu, musieli mu wstawić zastawkę w głowie, ponieważ w ogóle nie schodziło wodogłowie.

    Przeszedł ogrom poważnych operacji, a z każdą z nich drżeliśmy o jego stan zdrowia...

    Janusz to młody mężczyzna, który ma w sobie wolę walki. W tej chwili szukamy urologa i innych specjalistów, którzy zajmą się dalszym leczeniem.

    Ma już usuniętą rurkę tracheotomiczną co jest wielkim sukcesem. Najważniejsze, że  już może samodzielnie jeść. 

    Janek był naszym najpiękniejszym prezentem. 23.12.22 r. został zabrany z ośrodka do  domu,  rodziców.

    Janusz Bartków

    Opieką nad nim zajmuje się mama i tato, codziennie ma 2 rehabilitację, w tej chwili udało nam się załatwić tylko prywatne wizyty.

    Na NFZ nie ma szans, ponieważ mają tak dużo pacjentów, że być może pierwsze wolne terminy będą pod koniec roku, Janusz nie może zaprzestawać rehabilitacji!

    My nie możemy czekać, naprawdę... 

    Cała lewa strona jest nadal sparaliżowana. Koszt comiesięcznych rehabilitacji to około 6 tysięcy, do tego dochodzą leki. W najbliższym czasie musimy poszukać opieki psychologa i logopedy, pewnie też tylko prywatnie. 

    Pomóż nam wywalczyć nowe życie dla Janusza! 

    To młody człowiek, który chce żyć. 

    Najbliżsi 

Opis zbiórki

Dopóki nie wydarzy się jakaś tragedia, ciężko uzmysłowić sobie jakie życie jest kruche. Jak łatwo wszystkie plany i marzenia mogą lec w gruzach... Janusz zawsze był wulkanem energii. Wiódł szczęśliwe życie wśród rodziny i przyjaciół. Jak każdy młody człowiek snuł plany na przyszłość, chciał rozwijać swoje pasje. Gdy codzienność układała się po jego myśli, nadszedł ten tragiczny dzień... Sekundy są w stanie zmienić wszystko. Wywrócić życie do góry nogami, zburzyć wszystko, co udało się zbudować. 

Pod koniec stycznia codzienność Janusza została zrujnowana. W jego głowie znajdował się tętniak, który niespodziewanie pękł… To zdarzyło się nagle, niespodziewanie, bez wcześniejszych objawów. Po natychmiastowej operacji okazało się, że jest w krytycznym stanie, lekarze nie dawali mu dużych szans na przeżycie. W wynik tego tragicznego zdarzenia połowa jego mózgu obumarła. Byliśmy przygotowani na najgorsze.

Janusz Bartków

Przez 3 tygodnie po wypadku przebywał na OIOMIE, później lekarze zasugerowali przeniesienie do hospicjum. Nie widzieli szans na poprawę jego stanu. Płacząc i modląc się o poprawę jego stanu zdrowia, zastanawialiśmy się co robić. Upragniony cud się wydarzył! Janusz ma ogromną wolę życia, wywalczył to, co teraz najbardziej cenne – nadzieję. Po kilku kolejnych dniach, gdy lekarze założyli już najgorsze, okazało się, że jest z nim kontakt!

Janek ma sparaliżowaną całą lewą stronę ciała, jest podłączony pod rurkę tracheotomijną oraz odżywiany przez PEG. Jednak nadal jest szansa, by powrócił do sprawności! Niestety, że bakterie, które są w jego organizmie, obniżające odporność, rehabilitacja została wstrzymana. 

Jedyny ośrodek który zgodził się go przyjąć, znajduje się w Obornikach Śląskich. Niestety koszty pobytu, opieki i rehabilitacji są ogromne. Miesięcznie to około 10000 zł, a nie wiemy, jak długo Janek będzie musiał w nim przebywać. Jedyne czego jesteśmy teraz pewni, to fakt, że to jedyny sposób, by mógł odzyskać świadomość i sprawność. Tylko tam otrzyma niezbędne leczenie, dzięki któremu będzie mógł do nas wrócić! Prosimy, pomóż! Janusz tak bardzo kocha życie... Daj mu szansę, by mógł je odzyskać!

Bliscy Janusza

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Maciek
    Maciek
    Udostępnij
    50 zł

    Trzymaj się kolego ze szkoły i osiedla.

  • Łukasz
    Łukasz
    Udostępnij
    500 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    15 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
  • Agata
    Agata
    Udostępnij
    X zł

    Zdrowiej!