Nieuleczalna choroba zabiera życie Janusza! Pomóż!

Janusz Kot

Nieuleczalna choroba zabiera życie Janusza! Pomóż!

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0217653
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Janusz Kot, 43 lata
Węgrzce Wielkie, małopolskie
Stwardnienie zanikowe boczne
Rozpoczęcie: 16 Sierpnia 2022
Zakończenie: 5 Stycznia 2024

Opis zbiórki

Mam na imię Janusz i mam 42 lata. Od 2019 roku choruje na stwardnienie zanikowe boczne – SLA/ALS. Lekarze mówią, że zostało mi kilka lat życia...

Chciałbym przybliżyć Wam nieco moją historię. Zaczęło się całkiem niewinnie, od delikatnych drżeń w okolicach przedramienia. Poszedłem więc do lekarza i wkrótce usłyszałem pierwszą diagnozę – miopatia. Niestety te przypuszczenia okazały się błędne.

Miesiąc później wylądowałem w szpitalu z kolejnymi objawami. Oprócz fascykulacji pojawiło się osłabienie mięśni palców w prawej dłoni. Po wielu badaniach i konsultacjach lekarze stwierdzili, że cierpię na rdzeniowy zanik mięśni. Po raz kolejny wdrożono leczenie, które nie zakończyło się sukcesem.

Mijał kolejny rok, choroba postępowała dalej, nadal doskwierał mi brak sił w prawej ręce. Nikt nie wiedział, co mi jest. Zacząłem więc szukać na własną rękę. Najpierw podejrzewałem boreliozę i konfekcję, czego rezultatem miało być uszkodzenie nerwów obwodowych. Wynik testu okazał się pozytywny – to stara przewlekła neuroborelioza.

Dzięki mojej upartości i kolejnym konsultacjom lekarskim udało się poznać kolejną diagnozę. Powodem niepokojących objawów było również SLA – stwardnienie zanikowe boczne. Zszokowany spytałem lekarza, co można zrobić w tej sytuacji. W odpowiedzi otrzymałem informację, że medycyna w tej kwestii jest bezradna, a średnia długość życia u osób z tym schorzeniem wynosi 2-3 lata – "Proszę iść do domu i cieszyć się życiem" – powiedział lekarz.

W tamtej chwili mój świat się zatrzymał. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego ja? Co zrobiłem nie tak? Czemu akurat mnie to spotkało? Na pewno znów się pomylili, przecież ja mam tylko kłopoty z prawą dłonią… I zaczęła się walka z czasem, chorobą i objawami.

Cały czas nie dopuszczam do siebie myśli, że nie wyzdrowieje. Antybiotyki, komórki macierzyste, wlewy wzmacniające, dieta, suplementy, przeszczep flory jelitowej, akupunktura, biorezonans, lampa rifa, bioenergoterapeuta, detox, rehabilitacja, zioła, liposomy – tak wygląda właśnie moja rzeczywistość i walka z chorobą. Szukam dalej, cały czas testuję nowe leki i terapię w nadziei, że w końcu uda mi się pokonać tę straszną chorobę, która odebrała mi godność i zdrowie.

Niestety leczenie, rehabilitacja i szukanie pomocy na własną rękę generują ogromne koszty. Wiem, że nie jestem sam. Mam wsparcie rodziny, znajomych i przyjaciół. Nie jesteśmy jednak w stanie dłużej sami pokrywać wszystkich kosztów, dlatego proszę Was o pomoc!

Wielu osób, które mnie wsparły dotychczas, nie miałem nawet okazji poznać. Jestem Wam ogromnie wdzięczny za to, co dla mnie robicie! 

Janusz

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0217653
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Obserwuj ważne zbiórki