Janusz Malinowski - zdjęcie główne

Pomóż mi zawalczyć o lepsze jutro!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Janusz Malinowski, 40 lat
Warlubie, kujawsko-pomorskie
Miopatia wrodzona, niedowład czterokończynowy, niewydolność serce lewokomorowa - stan po wszczepieniu rozrusznika, hiperlipidemia mieszana, gastropatia nadżerkowa
Rozpoczęcie: 24 kwietnia 2025
Zakończenie: 26 stycznia 2026
2830 zł(53,2%)
Brakuje 2490 zł
WesprzyjWsparło 27 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0377606
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0377606 Janusz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Januszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Janusz Malinowski, 40 lat
Warlubie, kujawsko-pomorskie
Miopatia wrodzona, niedowład czterokończynowy, niewydolność serce lewokomorowa - stan po wszczepieniu rozrusznika, hiperlipidemia mieszana, gastropatia nadżerkowa
Rozpoczęcie: 24 kwietnia 2025
Zakończenie: 26 stycznia 2026

Aktualizacje

  • Pilne wieści od Janusza❗️Potrzebny przeszczep serca!

    31 maja trafiłem do szpitala. Czułem ból w klatce piersiowej, bardzo się męczyłem... A w szpitalu okazało się, że jest mi potrzebny przeszczep serca!

    Nie mam sił chodzić, czuję duszności, czasami ból. Przejdę 5 metrów i muszę się zatrzymać, by złapać oddech. Przez to wszystko jestem zmęczony, nie chce mi się nawet jeść...

    Jest mi bardzo ciężko szczególnie teraz. Wcześniej radziłem sobie sam, a teraz muszę liczyć na pomoc rodziny. Trzy lata temu pomagałem w domu, a teraz nie mogę zrobić nic...

    Oddałbym wiele, by mieć nowe serce, by wrócić do życia. Bo to, co mam teraz, to nie życie. To prośba o pomoc, by je odzyskać. I to właśnie robię.

    Janusz

Opis zbiórki

Mam na imię Janusz. Od szóstego roku życia zmagam się z miopatią, która ma prawdopodobnie podłoże dziedziczne. Niestety, mój stan zdrowia uległ pogorszeniu, a codzienne koszty leczenia i opieki zaczynają mnie przerastać. Z całego serca proszę o pomoc – każda forma wsparcia ma dla mnie ogromne znaczenie. 

Od dziecka jestem pod opieką neurologa. W wyniku choroby mam stopę końsko-szpotawą, która powoduje problemy z chodzeniem. Niestety, nie da się już nic z tym zrobić, na operację jest za późno. Muszę walczyć o sprawność drugiej nogi. 

Niedawno poczułem silny ból w klatce piersiowej. Od razu trafiłem na SOR. Okazało się, że przez chorobę mam problemy z sercem. Konieczne było pilne wszczepienie kardiowertera. 

Niestety po operacji wdało się zakażenie. Było zagrożenie, że sprzęt będzie trzeba wyjmować i wszczepiać ponownie… Na szczęście leczenie przyniosło rezultaty i mogłem wyjść ze szpitala.

Moja sytuacja jest trudna, ponieważ od 18. roku życia jestem na rencie socjalnej. Koszt leczenia jest bardzo wysoki. Lekarz powiedział mi, że mógłbym skorzystać z innych leków, lepiej dopasowanych do mojego stanu, ale niestety nie stać mnie na nie...

Zawsze starałem się radzić sobie sam, nigdy nie prosiłem nikogo o wsparcie. Dziś jednak życie postawiło mnie w sytuacji, w której sam nie dam już rady. Mam nadzieję, że staniecie przy mnie i pomożecie mi w codziennej walce o zdrowie i godne życie.

Janusz

Wybierz zakładkę
Sortuj według