Jarosław Hapka - zdjęcie główne

Jarek zemdlał na ulicy❗️Uratował go przypadkowy przechodzień...

Cel zbiórki: Półroczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Jarosław Hapka, 53 lata
Koszalin, zachodniopomorskie
Urazowy krwotok podtwardówkowy, kurczowe porażenie czterokończynowe, niedowład czterokończynowy z przewagą kończyn prawych
Rozpoczęcie: 29 kwietnia 2024
Zakończenie: 4 lutego 2026
8681 zł(5,07%)
Brakuje 162 383 zł
WesprzyjWsparły 72 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0557991
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Półroczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę:
Jarosław Hapka, 53 lata
Koszalin, zachodniopomorskie
Urazowy krwotok podtwardówkowy, kurczowe porażenie czterokończynowe, niedowład czterokończynowy z przewagą kończyn prawych
Rozpoczęcie: 29 kwietnia 2024
Zakończenie: 4 lutego 2026

Opis zbiórki

Mój syn Jarosław do czasu tego tragicznego wydarzenia, prowadził spokojne, poukładane życie. Był geodetą, zajmował się swoją firmą, uwielbiał sport i aktywne spędzanie czasu ze znajomymi. Niestety w ułamku sekundy jego życie legło w gruzach…

Pewnego dnia Jarek wyszedł do sklepu, z którego bardzo długo nie wracał… Zgłosiłam jego zaginięcie na policję, skąd przekierowano mnie do szpitala, w którym wówczas przebywał… Okazało się, że syn zemdlał na ulicy – uratował go przypadkowy przechodzień. 

W szpitalu przeprowadzono operację krwiaka podtwardówkowego… Konsekwencją jest kurczowe porażenie  czterokończynowe i niedowład czterokończynowy z przewagą prawych kończyn. Nie znam słów, które wyraziłyby moją wdzięczność osobie, która wtedy zareagowała i nie zostawiła Jarka nieprzytomnego na ulicy…

Jarosław Hapka

Syn, aby żyć, potrzebuje PEG-a, rurki tracheostomijnej oraz wsparcia lekarzy. Próbuję mu pomóc, zrobić wszystko, by miał szansę na odzyskanie zdrowia. Nie wiem jednak, czy sama dam radę… Kiedy widzę, jak leży bezwładnie na szpitalnym łóżku, pęka mi serce…

Mój syn jest bardzo uczciwym i troskliwym człowiekiem. Teraz wracają jego wszystkie dobre czyny i serce, które okazywał innym ludziom. W szpitalu odwiedzają go znajomi i najbliżsi przyjaciele, którzy kibicują mu i motywują, aby się nie poddawał i intensywnie ćwiczył.

Chwilowo jednak nie było to możliwe z powodu odleżyn, które powoli łagodzimy. Zostały one zaleczone na oddziale neurochirurgicznym w Koszalinie, gdzie obecnie przebywa mój syn. Perspektywa turnusów rehabilitacyjnych jest jednocześnie bliska i odległa. 

Termin zbliża się wielkimi krokami, jednak wciąż brakuje nam środków na pokrycie pobytu…

Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o przekazanie darowizny dla mojego Jarka, aby mógł się rehabilitować, odzyskać zdrowie i wrócić do córki i swoich piesków. Nie wyobrażam sobie życia bez niego… Bardzo proszę o wsparcie. Jesteście naszą nadzieją!

Mama – Barbara

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • jerzy - Poznań
    jerzy - Poznań
    Udostępnij
    200 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł
  • Artur
    Artur
    Udostępnij
    100 zł

    Cześć Kolego. Jak dobrze pamiętam pracowałeś w Bimsie w Koszalinie. Ja w Szczecinie, życzę Ci powrotu do zdrowia. Trzymaj się.

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł

    Życzę powrotu do zdrowia Panie Jarku.