Operacja już 6 lipca! Ratujemy Jarka przed nowotworem!

Mam czas tylko do 6 lipca! Pomocy! 

_____

Tak bardzo chciałem, by okazało się, że moje przypuszczenia okazały się nieprawdziwe. Chciałem usłyszeć od lekarza, że mnie to nie dotyczy i jeszcze długo będę cieszyć się dobrym zdrowiem. Niestety, prawda okazała się brutalna, a ja dostałem informację, że im szybciej podejmę działania, tym większe szanse na to, by niebawem wrócić do normalnego życia. 

Od momentu diagnozy minął zaledwie miesiąc. Od tego czasu dosłownie powtarzam sobie, że nie mogę się poddać. Do badań nigdy nie przywiązywałem szczególnej wagi, ale choroba taty uświadomiła mi, że takich rzeczy nie można bagatelizować. Obciążenie genetyczne to poważne zagrożenie, szczególnie kiedy chodzi o nowotwór. 

W wieku 51 lat usłyszałem potworną wiadomość, że również choruję. Dobra wiadomość jest taka, że nowotwór można usunąć. Zła jest taka, że operacja umożliwiająca znaczne ograniczenie powikłań, jest potwornie droga. A czasu na zebranie potrzebnej sumy mam niestety dramatycznie mało, bo termin zabiegu wyznaczono na 6 lipca! 

Szukam ratunku i pomocy dosłownie od momentu, w którym usłyszałem diagnozę. Staram się nie tracić wiary ani nadziei, ale każdy dzień brutalnie zmniejsza moje szanse na pokonanie poważnego przeciwnika. Postawiłem pierwszy krok na tej trudnej drodze i chcę sięgnąć po więcej, ale mogę to zrobić tylko z twoją pomocą. Mam jeszcze wiele planów. Mam wiele marzeń. Wiem, że przede mną chwile, dla których warto żyć, proszę pomóż, by większość z nich nie pozostała tylko odległym marzeniem. 

Liczy się każda złotówka, która jest w stanie uratować moje życie przed nowotworem!

Jarek