Jarosław Laskowski - zdjęcie główne

Straciłem nogi, nie chcę stracić nadziei! Pomożesz mi wrócić do życia?

Cel zbiórki: Elektryczny wózek inwalidzki

Organizator zbiórki:
Jarosław Laskowski, 42 lata
Ełk, warmińsko-mazurskie
Upośledzenie narządu ruchu
Rozpoczęcie: 7 września 2023
Zakończenie: 16 marca 2026
3640 zł(32,28%)
Brakuje 7637 zł
WesprzyjWsparło 59 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0337345
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0337345 Jarosław
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Jarosławowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Elektryczny wózek inwalidzki

Organizator zbiórki:
Jarosław Laskowski, 42 lata
Ełk, warmińsko-mazurskie
Upośledzenie narządu ruchu
Rozpoczęcie: 7 września 2023
Zakończenie: 16 marca 2026

Opis zbiórki

Wiele lat pracowałem poza granicami Polski. Stany, Niemcy, nie sądziłem, że wrócę do kraju i znów zamieszkam w domu rodzinnym. W dużym skrócie było tak: pewnego dnia się obudziłem i nie miałem obu nóg... Musiałem nauczyć się żyć, na nowo! To nie był zły sen. 

Wróciłem do domu jako niepełnosprawny. Musiałem nauczyć się funkcjonować, do dziś uczę się jak wykonywać wszystko samodzielnie. Nie chciałbym, żeby musiała opiekować się mną moja mama lub jakaś obca osoba... 

Nie mogę pracować, nie mogę się utrzymywać. Dostałem wsparcie w wysokości 500 złotych miesięcznie. Jechałem do urzędu na zwykłym wózku inwalidzkim. Wtedy uświadomiłem sobie, że moje miasto i okolica są niedostosowane dla osób niepełnosprawnych. Jest wiele podjazdów, ale na wózki dla dzieci. 

Gdy tylko próbowałem odważniej poruszać się po swojej okolicy, lądowałem na ziemi, robiłem sobie krzywdę. Nie jestem już tak odważny po kilku koniecznych wizytach u lekarza i opatrunkach. Oczywiście, mam protezy, ale one również nie są dostosowane do długich dystansów. Obcierają moje nogi i nie są tak stabilne... 

Jak zatem dostać się do świata? Do sklepu? Do lekarza? Do urzędu? Do ludzi? 

Chciałbym mimo wszystko móc dalej żyć. Funkcjonować, być samodzielnym i nie musieć zamykać się w domu. Moich nóg nie odzyskam, ale może odzyskam ‚‚życie". Pomocą byłby wózek elektryczny. 

Dzięki niemu mógłbym bezpiecznie poruszać się po ulicach, mógłbym dostać się wszędzie tam, gdzie bym tego potrzebował. Niestety, wózek pozostaje jedynie odległym marzeniem. Jego koszt przekracza, a nawet zupełnie odbiega od moich możliwości. 

Nie jest to dla mnie łatwe i bardzo długo zbierałem się do decyzji napisania do fundacji. Z każdym dniem upewniam się, że żeby móc dalej, w miarę normalnie żyć, muszę uzbierać środki na wózek elektryczny. 

Proszę, jeśli możesz podzielić się ze mną swoim sercem, wpłacić nawet drobną kwotę, będę Ci ogromnie wdzięczny! I nie będzie przesadą, gdy napiszę, że odmienisz moje życie!

Jarek 

 

 

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według