

Mamy tylko jedno marzenie, zawalczyć o zdrowie Jasia! Pomóżcie!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, transport i pobyt w czasie turnusu
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, transport i pobyt w czasie turnusu
Opis zbiórki
Jaś przyszedł na świat maleńki, bezbronny i bardzo wyczekiwany. Jego rodzice, jak każda mama i każdy tata, marzyli tylko o jednym: by był zdrowy. Chcieli zabrać go do domu oraz cieszyć się wspólnym życiem, tym najprostszym rodzinnym szczęściem. Niestety los napisał zupełnie inny scenariusz, taki, którego nikt nie był w stanie przewidzieć...
Zamiast radości, pojawił się niepokój. Zamiast beztroskiego dzieciństwa, codziennością stały się szpitale, strach i nieustanna walka. Jaś urodził się z poważnymi zaburzeniami połykania i pracy serca. Od pierwszych chwil jego życia wszystko podporządkowane zostało jednej misji: ratowaniu go.

Jego rodzice codziennie karmią go co trzy godziny, a samo karmienie trwa niemal pół godziny. Czasem pokarm cofa się przez nosek, a wtedy serce Jasia zwalnia. Każde karmienie to ryzyko. Każda chwila nieuwagi może skończyć się tragedią. Mama i tata nie spuszczają z niego wzroku ani na moment, ale powoli zaczyna brakować sił. Brakuje też nadziei, bo do dziś mimo wielu konsultacji, badań, przejechanych setek kilometrów, nie udało się postawić jednoznacznej diagnozy.
A bez niej niemożliwe jest uzyskanie wsparcia z systemu. Jaś nie ma renty, rodzice nie mogą wrócić do pracy, bo każda godzina ich nieobecności to ryzyko, którego nikt nie chce podejmować. Z pomocą przyszło jedynie hospicjum, wypożyczyło niezbędny sprzęt. Ale to wciąż za mało.
Rodzina jeździ z Jasiem po całej Polsce, szukając odpowiedzi, specjalistów, ratunku. Konsultacje, noclegi, specjalistyczny pokarm, dojazdy, wszystko kosztuje. A przecież jest jeszcze starsze rodzeństwo, które też potrzebuje uwagi, ciepła, bezpieczeństwa.

Rodzice Jasia nie chcą się poddać. Patrzą na swojego synka i wiedzą, że będą walczyć do ostatnich sił. Ale te siły się kończą, dlatego proszą o pomoc. Proszą o wsparcie, by Jaś miał szansę na leczenie. Chcieliby móc jeszcze kiedyś spełnić to jedno, zwyczajne marzenie, które dziś wydaje się tak odległe, zabrać synka do domu i przestać się bać.
Prosimy, pomóżcie. Bo dziś ten dramat rozgrywa się realnie. W cieniu szpitalnych korytarzy i w sercu rodziców, którzy każdej nocy czuwają nad swoim maleńkim bohaterem. Pomóżmy zapewnić Jasiowi lepszą przyszłość.
Bliscy Jasia
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Anonimowy Pomagacz20 zł
- Zofia50 zł
PANIE POBLOGOSLAW