Jerzy Albrycht - zdjęcie główne

Jerzy kontra rak krtani❗️Trwa dramatyczna walka o życie - pomocy❗️

Cel zbiórki: Nierefundowana operacja rekonstrukcji przełyku i leczenie pooperacyjne

Organizator zbiórki:
Jerzy Albrycht, 69 lat
Krosno, podkarpackie
Nowotwór złośliwy krtani i gardła
Rozpoczęcie: 21 lipca 2023
Zakończenie: 12 lutego 2026
77 207 zł(55,83%)
Brakuje 61 091 zł
WesprzyjWsparły 743 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0312561
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0312561 Jerzy

Cel zbiórki: Nierefundowana operacja rekonstrukcji przełyku i leczenie pooperacyjne

Organizator zbiórki:
Jerzy Albrycht, 69 lat
Krosno, podkarpackie
Nowotwór złośliwy krtani i gardła
Rozpoczęcie: 21 lipca 2023
Zakończenie: 12 lutego 2026

Aktualizacje

  • Nie mam dobrych informacji... Potrzebna pomoc!

    Wkrótce minie rok od operacji. Niestety, leczenie trwa i póki co nie widać jego końca. Dlatego wciąż tak ważna jest Wasza pomoc...

    Los nie oszczędza taty nawet w tak trudnych chwilach. Miesiąc temu zadzwoniła do mnie mama i przekazała tragiczne informacje: tata przeszedł wylew! Tak bardzo się o niego baliśmy...

    Jerzy Albrycht

    Tata dużo czasu spędza w szpitalach. Co dwa miesiące udaje się razem z mamą do Elbląga na poszerzanie krtani. Wciąż jest karmiony dojelitowo przez PEG... Widzimy, że jest już zmęczony, zrezygnowany... Myślę, że najbardziej przybija go fakt, że nie może mówić...

    Wiedzieliśmy, że powrót do zdrowia to długa i wyboista droga, dlatego nie poddajemy się. I robimy wszystko, by tata również walczył. Proszę Was, pokażcie mu, że go wspieracie. Każda wpłata to iskra nadziei...

    Grzegorz Albrycht, syn Jerzego

  • PILNE: Tata jest po operacji❗️Walka o życie trwa - prosimy o ratunek!

    Za nami bardzo stresujące chwile. Dzięki Waszemu wsparciu 3 sierpnia, czyli zgodnie z planowanym terminem tata przeszedł operację. Profesor Adam Maciejewski wraz ze swoim zespołem wykonał świetną pracę i uratował życie taty.

    Do końca życia wraz z rodziną będziemy wdzięczni każdemu, kto wspiera naszą zbiórkę. Operacja za nami i choć jeden kamień spadł nam z serca, to nie koniec walki...

    Jerzy Albrycht

    Teraz tata musi przejść rekonwalescencję i długie leczenie. Niestety rak to niebezpieczny przeciwnik. Tatę na pewno czeka długa droga - jeszcze kilka operacji przed nim.

    Wiemy, że walka o życie w dalszym ciągu będzie generować ogromne koszty. Przed tatą rekonwalescencja i leczenie pooperacyjne, a to oznacza kolejne wydatki...

    Proszę, pomóżcie doprowadzić zbiórkę do końca, od niej zależy to, co najcenniejsze - czyli życie. Dziękujemy z rodziną za każdą złotówkę i słowo wsparcia i bardzo proszę - bądźcie z nami dalej, do samego końca.

    Grzegorz Albrycht, syn Jerzego

Opis zbiórki

Zdaję sobie sprawę, że takich sytuacji i osób w potrzebie jest bardzo dużo, ale tym razem dotknęło to jedną z bliższych mi osób mojego kochanego tatę. Zawsze jak tylko mogę, to staram się pomagać innym, tego właśnie nauczył mnie mój tata. Jednak tym razem to ja potrzebuję pomocy od Was. Jest mi bardzo ciężko prosić o pomoc – rodzinę, przyjaciół, znajomych oraz osoby, których być może nawet nie znam. Nie mam wyboru. Bez wsparcia może stać się najgorsze, a na to nie mogę pozwolić…

Mój tata Jerzy zawsze pomagał innym, nikomu nie odmawiał wsparcia. Uwielbiany przez wszystkich wokół, z ogromnym poczuciem humoru.  Dopóki tato nie zachorował, przez 50 lat (od nastolatka) oddawał krew. Posiada masę medali i wyróżnień. Serce na dłoni... Nasz kochany Jureczek musi jeszcze być tutaj z nami i nadal nas rozśmieszać, dlatego będziemy o niego walczyć. 

Jerzy Albrycht

Tata zachorował w 2009 na raka krtani. Udało mu się wygrać z pierwszym ciosem, a teraz niestety znowu jest nawrót. Jedynym ratunkiem dla taty jest rekonstrukcja przełyku. Niestety koszt operacji wynosi ponad 130 tysięcy złotych.

Operacja będzie przeprowadzona w prywatnej specjalistycznej klinice w Gliwicach. Mamy czas tylko do 3 sierpnia. Lekarze niestety nie rokują nic dobrego, jeśli operacja się nie odbędzie. Jeśli do tego czasu nie zbierzemy całej kwoty, tata nas opuści. Dlatego bardzo proszę, błagam o pomoc. 

Na co dzień jestem prezenterem Polskiego Radia Londyn, być może niektórzy z Was mnie kojarzą, z wieloma z Was znam się osobiście. Przez to, że codziennie wkładam całe swoje serce w programy w radiu, mówiąc do Was, czuję, że mogę liczyć na Wasze wsparcie. Liczy się każda, nawet drobna wpłata. Za każdą będę Wam bardzo wdzięczny.

Nie tracę nadziei, bo wiem, że się uda wygrać ponowne życie dla mojego taty. W Was jest jedyna nadzieja i wspólna siła. Dziękuję i proszę raz jeszcze…

Grzegorz Albrycht

Wybierz zakładkę
Sortuj według