Joanna Fiołek, 57 lat

Joanna od wielu lat zmaga się z cukrzycą, która doprowadziła do konieczności amputowania nogi. 7 stycznia 2025 roku wraz z  kończyną, moja mama utraciła także sprawność i poczucie bezpieczeństwa. Niezwykle ciężko jest się z tym pogodzić.

Nie jesteśmy  w stanie zwrócić mojej mamie nogi, choć bardzo byśmy tego chcieli. Możemy jednak zwrócić jej samodzielność. Niestety, koszty związane z opieką specjalistów i rehabilitacją są wysokie i trudno je udźwignąć samemu.

Każdy gest wsparcia daje mojej mamie szansę na lepsze jutro. Chcemy, aby amputacja nie była karą i końcem świata, ale nowym początkiem, który przemebluje priorytety i pozwoli wrócić – chociaż częściowo – do dawnej formy. Prosimy o pomoc!

Syn Joanny, Damian