Zbiórka zakończona
Joanna Georgoulis-Tyszka - zdjęcie główne

Pokonałam raka piersi, teraz zaatakował mnie nowotwór kości❗️ PROSZĘ – POMÓŻ❗️

Cel zbiórki: Roczne leczenie i rehabilitacja, odżywki, opieka, środki higieny

Organizator zbiórki:
Joanna Georgoulis-Tyszka, 53 lata
Kutno, łódzkie
Nowotwór złośliwy - naciekający rak zrazikowy piersi, stan po mastektomii, przerzut do kości biodrowej prawej i żebra, stan po zawale mózgu, zmiany zwyrodnieniowe, seronegatywna spondyloartropatia obwodowa
Rozpoczęcie: 8 lutego 2024
Zakończenie: 2 stycznia 2025
54 369 zł(102,21%)
Wsparło 1118 osób

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0477356 Joanna

Cel zbiórki: Roczne leczenie i rehabilitacja, odżywki, opieka, środki higieny

Organizator zbiórki:
Joanna Georgoulis-Tyszka, 53 lata
Kutno, łódzkie
Nowotwór złośliwy - naciekający rak zrazikowy piersi, stan po mastektomii, przerzut do kości biodrowej prawej i żebra, stan po zawale mózgu, zmiany zwyrodnieniowe, seronegatywna spondyloartropatia obwodowa
Rozpoczęcie: 8 lutego 2024
Zakończenie: 2 stycznia 2025

Aktualizacje

  • Tak niewiele brakuje, by zebrać całą kwotę – z Waszym wsparciem może się udać!

    Nieprzerwanie jestem poddawana specjalistycznej kuracji, która pomaga, lecz z nieznanych przyczyn nie daje już początkowych efektów. Z tego powodu, w styczniu 2025 roku zostanie wykonane kolejne badanie obrazowe PET.

    Wynik badania zadecyduje o potencjalnym rozszerzeniu leczenia, co spowodowane jest podwyższoną aktywnością ognisk przerzutowych i ich znacznie zwiększonym metabolizmem.

    Niestety stres, w którym żyję, nie sprzyja poprawie mojego stanu – choroba moja, choroba mamy... To potworne obciążenie dla ciała i umysłu, ale nie poddaję się. Nie ma takiej opcji! Walka leży w moim charakterze, nie podkulanie ogona, a dzięki Waszemu wsparciu mogę walczyć bez dodatkowych zmartwień, jakimi są finanse.

    Ogromnie dziękuję za Wasze wsparcie. Jest ono wprost nieocenione i wierzcie, że ratujecie nie tylko mnie, ale i moją wspaniałą rodzinę. Jesteście wielcy, a my nieopisanie wdzięczni. Dziękujemy!

    Joanna

Opis zbiórki

Już od 9 lat zmagam się z nowotworem. Kiedy myślałam, że już pokonałam tego najgorszego przeciwnika, spotkała mnie kolejna tragedia. Dzieliły mnie zaledwie dwa lata od ogłoszenia kompletnej wolności od raka, gdy dostałam informację o przerzutach… Nie mogę się poddać – muszę walczyć!

Nowotwór piersi został u mnie zdiagnozowany w 2015 roku. To był szok. Byłam w kwiecie wieku, miałam małe dziecko, plany. Świat nagle się zatrzymał. Dlatego, że jestem niesamowicie upartą i zawziętą osobą, założyłam zbroję i rozpoczęłam tę nierówną walkę.

Od razu zostałam poddana agresywnemu leczeniu. Konieczna była również operacja odjęcia piersi oraz wyłuszczenia dołu pachowego. Myślę, że każda kobieta rozumie, jak bardzo była dla mnie ciężka. Dla życia i zdrowia byłam gotowa zrobić wszystko.

Z podniesioną głową niosłam ciężar okrutnej choroby na swoich barkach. Poddawałam się terapii, starałam dojść do siebie. Niestety, kiedy życie się wali – to lawinowo, kolejna tragedia czekała tuż za rogiem... 

W 2016 roku trafiłam do szpitala z udarem niedokrwiennym mózgu. Moje ciało zostało częściowo sparaliżowane. Nie mogłam wykonywać  podstawowych czynności. WSZYSTKO sprawiało mi trudność. Jedynie moja bojowa natura nie pozwoliła mi się poddać...

Szybko trafiłam do ośrodka rehabilitacyjnego, gdzie zostałam poddana  intensywnej rehabilitacji. Spędziłam tam prawie trzy miesiące, walcząc o sprawność z rewelacyjnym efektem. Chociaż rokowania lekarzy wskazywały na to, że nigdy nie będę chodzić, postanowiłam udowodnić, że niemożliwe staje się możliwe. Wymagało to ode mnie wielkiego wysiłku, na szczęście miałam ogromne wsparcie. 

Od razu po udarze, kiedy tylko odzyskałam świadomość, usłyszałam od męża zdanie – „Nie ma takiej opcji, żebym mógł Cię zostawić”. To były najpiękniejsze słowa, jakie mogłam wtedy usłyszeć – co najważniejsze miały pokrycie w czynach. W tym najtrudniejszym czasie karmił mnie, ubierał, wykonywał wszystkie trudne czynności, aby ulżyć w moim cierpieniu. Jestem mu za to ogromnie wdzięczna. 

Kiedy wydawało mi się, że moje życie w końcu zaczyna się układać, poczułam niepokojący ból w prawym biodrze. Myślałam, że to przeciążenie, w końcu bardzo odciążałam lewą, sparaliżowaną nogę. Niestety, chwilę później pojawił się także ból rąk, który z czasem stał się nie do zniesienia...

Niezwłocznie wykonałam wszystkie wymagane badania. Diagnoza pojawiła się stosunkowo szybko – wtedy,  już po raz kolejny mój świat się zawalił. Dwa lata przed ogłoszeniem, że jestem oficjalnie wolna od raka, okazało się, że mam przerzuty do kości!

Nie ma takich słów, które potrafiłyby opisać, jak teraz się czuję. Do tej pory nie musiałam prosić o pomoc, to ja mimo wszystko pomagałam innym. Dziś zmuszona jestem pochylić głowę i prosić o wsparcie. Z góry dziękuję za każdą dokonaną wpłatę. 

Joanna

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Małgosia gracz
    Małgosia gracz
    Udostępnij
    10 zł

    Pearl rain

  • Ewa Resterny
    Ewa Resterny
    Udostępnij
    40 zł

    Wypożyczka pomaga: Puzzle Falcon Harbour+Arrow, Ravensburger Bambi, oraz Ivory Cats

  • Ewa Resterny
    Ewa Resterny
    Udostępnij
    10 zł

    Wypożyczka pomaga: Puzzle Clementoni Kubuś Puchatek

  • Ewa Resterny
    Ewa Resterny
    Udostępnij
    30 zł

    Wypożyczka pomaga: Puzzle Sunsout Fairies, Schmidt Frederick, Trefl Big Apple

  • Ewa Resterny
    Ewa Resterny
    Udostępnij
    20 zł

    Wypożyczka pomaga: Puzzle 2x Otter House Magical Christmas i Delivery, Schmidt Mikołaj Coca-Cola

  • Ewa Resterny
    Ewa Resterny
    Udostępnij
    20 zł

    Wypożyczka pomaga: Puzzle Clementoni Astronauta, Stich

Ta zbiórka jest zakończona, ale Joanna Georgoulis-Tyszka wciąż potrzebuje Twojej pomocy.

WesprzyjWesprzyj