

Podaruj Józiowi szansę na sprawną przyszłość! Każda złotówka ma znaczenie!
Cel zbiórki: Diagnostyka w klinice Schon w Niemczech, zakup sprzętu, leczenie, rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Diagnostyka w klinice Schon w Niemczech, zakup sprzętu, leczenie, rehabilitacja
Aktualizacje
Nowe wieści od Józia! Pomożesz?
Kochani,
wróciliśmy z niemieckiej kliniki, gdzie diagnostyka pozwoliła nam dokładnie zobrazować, jak rozległa jest choroba Józia i jakie dodatkowe badania powinniśmy wykonać, aby wspierać jego dalszy rozwój.
Na ten moment nie można jednoznacznie stwierdzić, czy ognisko choroby znajduje się tylko w jednym płacie. Niestety, zdarzają się sytuacje, w których napady widoczne w badaniu EEG są spowolnione i przechodzą na lewą stronę, co może świadczyć o aktywnym ognisku po obu stronach. Lekarze podkreślili jednak, że sytuacja napadowa jest obecnie ustabilizowana, dlatego operacja byłaby konieczna jedynie w przypadku zagrożenia życia.

Mamy jednak także dobre wiadomości! Niedowład rączki nie jest już widoczny nawet dla lekarzy, a Józio zrobił mały, ale znaczący postęp w rozwoju. Co najważniejsze – obecnie nie ma napadów! Dzięki wyjazdowi dowiedzieliśmy się, na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę w rehabilitacji, jaką ścieżkę leczenia wybrać oraz jakie leki mogą być zastosowane w przyszłości.
To wszystko nie byłoby możliwe bez Waszej pomocy. Dziękujemy z całego serca za wsparcie i każdą wpłatę – dzięki Wam możemy dalej walczyć o jak najlepszą przyszłość dla Józia!
rodzice Józia
Opis zbiórki
Choć nie widać tego na pierwszy rzut oka, nasz synek walczy z chorobą, która trzyma w garści całą jego przyszłość. Józio cierpi na padaczkę lekooporną, która wykańcza jego organizm kilka, a czasem kilkanaście razy dziennie…
Pamiętamy tę bezgraniczną radość i miłość, która pojawiła się w naszym życiu razem z narodzinami Józia. Mieliśmy pełno planów i marzeń… aż pewnego dnia stało się coś, czego nikt nie mógł się spodziewać. Nagle nasza niezmącona radość przerodziła się w ogromny strach… Józio, mając dokładnie trzy miesiące, dostał pierwszego ataku padaczki.
Ta okrutna choroba szarpie małym ciałem naszego synka, uszkadza jego mózg i odbiera mu dzieciństwo. Patrzenie na cierpienie dziecka, któremu nie można pomóc, jest straszne. Pamiętamy dni, kiedy Józio miał nawet 20 napadów… Jego wymęczony organizm odmawiał posłuszeństwa. Synek siniał, jakby ktoś zaciskał stalową obręcz na jego płuckach, doszło także do niedowładu lewej ręki.

Najgorsze jest to, że ognisko w głowie naszego synka staje się coraz większe! Dziś Józio ma prawie rok. Nie chodzi, nie siedzi, nie raczkuje… Sam nie potrafi wziąć zabawki do rączki, ani obrócić się na brzuszek. Najlepiej wychodzi mu uśmiechanie się. Jego uśmiech jest dla nas największą siłą i motywacją!
Józio średnio co miesiąc przebywa w szpitalu, niestety bez większej poprawy. Operacja, którą synek miał przejść w Polsce jest niemożliwa. Lekarze rozkładają ręce, bo nie da się zrobić nic. Nic, co mogłoby, choć na dłuższy czas powstrzymać ataki. Słyszymy o ciężkiej niepełnosprawności… Bo padaczka przychodzi nieproszona zbyt często. Każdy atak wymazuje u Józia wcześniej nauczoną czynność. Wszystko, nad czym pracowaliśmy przez ostatnie kilka miesięcy poszło w niepamięć.
Cztery miesiące temu lekarze wszczepili Józiowi stymulator nerwu błędnego. Miało być dobrze, ale nawet to nie pomogło. Zaczęliśmy szukać dalej i znaleźliśmy klinikę w Niemczech, która specjalizuje się w leczeniu padaczki lekoopornej. Nie dają gwarancji na to, co będzie, ale zaplanowali rozbudowaną diagnostykę, która może dać te najważniejsze odpowiedzi. Józio ma zostać uśpiony i podłączony do 36 elektrod, które będą badać czynność mózgu. Przez 8 dni – dzień i noc.

Bez tej diagnostyki nie wiemy nic. Chcielibyśmy znaleźć przyczynę choroby i choć w małym stopniu pomóc naszemu dziecku. Józio już teraz potrzebuje sprzętów do rehabilitacji, nowego specjalistycznego wózka, a za kilka miesięcy pionizatora i ortez. Rehabilitacja, turnusy, wizyty u specjalistów… To wszystko jest na porządku dziennym. Same koszty paliwa i leków to tylko kropla w morzu. Nie jesteśmy w stanie sami temu wszystkiemu podołać!
Dziś czas gra ogromną rolę. Ognisko w główce syna się zwiększa, a Józio im jest starszy tym szansa na jego sprawność maleje. Nie wiedząc, co nasze dziecko ma w głowie lekarze nie są w stanie dobrać odpowiednio leków. Diagnostyka w zagranicznej klinice zaplanowana jest na marzec 2025 roku. Dlatego prosimy o wpłatę, choć najmniejszej kwoty, bo tu liczy się życie małego człowieka!
Rodzice
- Wpłata anonimowa40 zł
- Szklana Pogoda100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
❤️❤️❤️
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa10 zł