Uratuj moją małą córeczkę❗️Bez operacji Julkę czeka kalectwo...

Julka Supińska

Uratuj moją małą córeczkę❗️Bez operacji Julkę czeka kalectwo...

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0004986
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz
Cel zbiórki:

operacja Julki w Paley Institute - III etap leczenia operacyjnego

Julka Supińska, 7 lat
Grudziądz, kujawsko-pomorskie
Brak kości promieniowej i kciuka w prawej dłoni, bezwładny kciuk w lewej dłoni
Rozpoczęcie: 11 Maja 2021
Zakończenie: 19 Grudnia 2023

Opis zbiórki

Bardzo ciężko mówić o cierpieniu własnego dziecka. Czasem łzy same po prostu nie przestają płynąć… Zrobiłbym wszystko, żeby Julka była szczęśliwa, oddałbym życie, żeby tylko jej mogło trwać. Niestety, Julka urodziła się chora… Jej życie to szpital, rehabilitacja, ból. Córeczka przeszła już kilka operacji, przed nią kolejna, ostatnia w drodze ku upragnionej sprawności… Znów do zapłacenia jest ogromna kwota pieniędzy. Kwota, którą musimy zebrać! Proszę, pomóż mi uratować moją córeczkę przed kalectwem…

Julka Supińska

Tak trudno streścić w kilku zdaniach to, co już przeżyliśmy, to, co musiała przetrwać ona - te dni pełne strachu, dnie i noce w szpitalu, ból, gips... Julka urodziła się z chorym sercem, relfuksem, wadą odbytu i tym, co widoczne jest na pierwszy rzut oka - wadą rączek. W prawej rączce Julki brakuje kości. Córeczka nie miała też prawego kciuka, a lewy był bezwładny. To sprawiało, że jej rączki nie działały jak u zdrowego człowieka. Julka nie mogła chwytać, a podczas upadku chore rączki nie mogły jej podtrzymać...

Julka jest naszym drugim dzieckiem… Pierwsze umarło, straciliśmy je w 20. tygodniu ciąży. Przeżyliśmy rozpacz, traumę… Przetrwaliśmy tylko dzięki rozmowom z psychologiem. Kiedy pół roku później dowiedzieliśmy się, że znów spodziewamy się dziecka, byliśmy najszczęśliwsi na świecie. Nic zapowiadało tego, że spadnie na nas taki cios… „Dziecko niestety ma wady, nie jestem w stanie powiedzieć, jak ciąża się rozwinie, czy uda się ją donosić i czy dziecko przeżyje”… Świat się wtedy zatrzymał, przestał na chwilę istnieć, zasłoniły go łzy. Śmierć kolejnego dziecka zabiłaby też nas. 

Julka Supińska

Moment porodu. Strach. Czy naprawdę jest źle? Julka cały czas płakała. Czekało ją długie leczenie, a potem bardzo trudna operacja. Przez 2 miesiące znała tylko szpital. Wkrótce okazało się, że największym problemem jest wada rączek. Córeczka sięgała po zabawki, nie umiała ich jednak chwycić, płakała, gdy wypadały z jej chorych rączek.

Szukaliśmy ratunku wszędzie. Nikt w Polsce nie umiał nam pomóc i nie chciał zoperować Juleczki. W końcu córeczka trafiła do doktora Paleya – światowej sławy ortopedy, specjalisty w leczeniu takich wad jak ta Julki. To lekarz z USA, który co jakiś czas przyjeżdża do Polski, by operować chore dzieci - jest twórcą nowatorskiej metody wydłużania i prostowania kończyn… Tylko on mógł pomóc Julce, której przypadek okazał się niezwykle trudny.

Dzięki Siepomaga Julka rozpoczeła leczenie! Dziękujemy za każdą nawet najmniejszą pomoc dla naszej córeczki, to właśnie dzięki Wam - osobom o wielkich sercach - Juleczka jest już po dwóch operacjach. Lekarze wyprostowali jej łokcie i przenieśli palec wskazujący tak, by pełnił rolę kciuka. Córeczka jest bezustannie rehabilitowana, uczy się chwytać - wcześniej nie umiała wykonać takiej czynności chorymi rączkami. Niestety, to nie koniec walki... Do wygrania jest jeszcze jedna bardzo trudna bitwa.

Julka Supińska

Julka czeka jeszcze jedna bardzo skomplikowana operacja - wydłużania przedramienia i wszczepienia implantu... Znów musimy zebrać ogromną kwotę pieniędzy. Pamiętam, że gdy ostatnio zobaczyliśmy kwotę, jakiej potrzebujemy, pomyśleliśmy, że to pomyłka. Że to niemożliwe, żeby operacja tyle kosztowała. Zadzwoniliśmy do kliniki. Niestety, nie ma żadnej pomyłki. Koszt operacji to prawie 300 tysięcy złotych. Nie mamy takich pieniędzy. Nigdy nie mieliśmy. Nigdy nie będziemy mieć.

Operacja Julki ma odbyć się w przyszłym roku. To kilka miesięcy, żeby zdobyć ogromną kwotę pieniędzy. Od niej zależy to, czy Julka będzie mieć zdrowe rączki. Czy będzie mogła uczesać sobie włosy, ubrać się, zawiązać sznurówki bucików, używać noża i widelca... Czy będzie sprawna i samodzielna. Obiecałem jej, że zrobię wszystko, by tak się stało, że będzie żyła jak inna małe zdrowe dziewczynki. Proszę, pomóż mi dotrzymać obietnicy.

Wpłać wysyłając SMS

Numer 75365
Treść 0004986
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Wyślij SMS teraz

Obserwuj ważne zbiórki