Mama Julka zmarła, on jest ciężko chory - pomóż!

Rehabilitacja i dalsze leczenie Julka
Opis zbiórki
Radość po wiadomości o ciąży nie miała końca. Tak bardzo chcieliśmy zostać rodzicami, tylko tego brakowało nam do szczęścia. Nasz synek jeszcze w brzuchu rozwijał się naprawdę dobrze, wraz z żoną odliczaliśmy dni do momentu, kiedy będziemy mogli go zobaczyć, przytulić i cieszyć się sobą. Niestety, w 34 tygodniu ciąży u żony został zdiagnozowany zespół Hellp, synek przyszedł na świat poprzez cesarskie cięcie z licznymi wadami, mamy Julka nie udało się uratować... Byłem zrozpaczony, do tej pory nie mogę pogodzić się z jej odejściem.
Ciężka zamartwica urodzeniowa, niewydolność oddechowa, respirator, to wszystko sprawiło, że bałem się, że stracę nie tylko żonę, ale i synka. W międzyczasie wystąpiły zaburzenia okołometaboliczne i zapalenie płuc. Sytuacja Julka jest poważna, potrzebuje ciągłej opieki, rehabilitacji, która będzie usprawniała zaburzony układ nerwowy. Synek rozwija się zdecydowanie gorzej, niż dzieci w jego wieku. Jest zagrożony dziecięcym porażeniem mózgowym, jednak ostateczna diagnoza jeszcze nie padła. Koszty związane z leczeniem i rehabilitacją Julka są naprawdę duże, powoli przestaję dawać radę, by zaspokoić potrzeby synka, dlatego proszę o pomoc!
Adrian - tata Julka