

To miało być wyjście do pracy... Okazało się okrutnym wypadkiem! Pomóż Julii!
Cel zbiórki: Operacja barku, rehabilitacja, leczenie
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Operacja barku, rehabilitacja, leczenie
Opis zbiórki
Moja córka to młoda 17-letnia dziewczyna. Gdy miała 18 miesięcy doznała NOPu poszczepiennego w postaci padaczki i jeszcze kilku problemów zdrowotnych. Ataki były silne i występowały w nocy. Córka wiele wycierpiała...
Przez wiele lat walczyliśmy o przywrócenie jej zdrowia. Ataki na jakiś czas ustąpiły. Przez wiele lat żyliśmy bez tej choroby, ale Julia cały czas była w silnym lęku. W 7. klasie pojawił się covid. W tamtym czasie dzieciaki były zamknięte w domach, odcięte od świata i rówieśników. Moja córka zaczęła "gasnąć". Zachorowała na silną depresję. To był bardzo ciężki czas. Wtedy na świat przyszedł jej młodszy brat Wojtuś, który motywował Julię do walki i chęci życia. W 2023 r. w wakacje Julia podjęła prace w kawiarni. Bardzo się stresowała. Było to dla niej ogromnym wyzwaniem.
Pewnego dnia szef wezwał ją na rozmowę. Cała noc nie spała, rano wzięła leki na uspokojenie które w połączeniu z silnym stresem i lekami od psychiatry spowodowały utratę przytomności. Wydarzyło się to w drodze do kawiarni. Julia nagle upadła i dostała ataku padaczki. W wyniku upadku utraciła przednie zęby i uszkodziła bark. Całe szczęście, że do kawiarni szła z przyjaciółmi, którzy od razu wezwali pogotowie i zadzwonili po nas rodziców. Widok Julii w kałuży krwi, bez zębów i krzyczącej z bólu był nie do opisania.
Zęby udało się zabezpieczyć w mleku, co pozwoliło włożyć je w dziąsła i założyć szyny. Były to bardzo bolesne zabiegi. Leczenie zębów i ich odbudowa wiele nas kosztowała. Bark był określony przez lekarzy jako zwichnięty. Nastawili go w narkozie i kazali udać się na rehabilitacje. Bark ciągle bolał oraz wypadał. Co powodowało jeszcze większy ból. Julia nauczyła się nawet przez sen sama nastawiać bark. Nie mogła jednak wykonywać wielu czynności.
We wrześniu 2024 r. Julia, będąc z nami w domu, dostała dosyć silnego ataku padaczki, w wyniku którego rozbiła sobie głowę i obiła oba barki. Uszkodzony wcześniej bark zaczął Julii jeszcze bardziej dokuczać. Nie może wykonywać wielu czynności, a bark wypada jeszcze częściej. Po wykonaniu rezonansu okazało się, że panewka jest złamana, chrząstka stawowa uszkodzona. Po wielu konsultacjach z równymi lekarzami ortopedami – chirurgami stwierdzono, że niezbędna jest szybka operacja.
Niestety NFZ wykonuje ich bardzo mało, a operacja jest na tyle skomplikowana, że kilku lekarzy odmówiło podjęcia się jej. Znaleźliśmy cudownego lekarza, który zdecydował się podjąć operacji. Niestety jej koszt tej jest bardzo wysoki, nie wspominając o wizytach i rehabilitacji pooperacyjnej. Nie stać nas na taki wydatek, dlatego jesteśmy zmuszeni prosić o pomoc. Bez Was nie damy sobie rady!
Mama Julki
- igusia3 zł
kocham cie srula😭
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wiktoria z Kobylki13 zł
Nie mam wiecej:(
- Ruda50 zł
Trzymaj się królewno
- Blusia30 zł
Trzymaj się królewno <3
- Maja5 zł
trzymaj się💗