Aby początek drogi nie był jej końcem... Nowotwór nie może wygrać❗️Pomóż ❗️

Leczenie, rehabilitacja, dojazdy, pielęgnacja
Zakończenie: 6 Maja 2023
Opis zbiórki
W marcu 2022 roku powitaliśmy na świecie nasze maleństwo. Łzy radości płynęły strumieniami. Oto jest nasza wymarzona córeczka – Juleczka. Pół roku żyliśmy jak każda rodzina z nowo narodzonym dzieckiem. Radość z pierwszych uśmiechów i każdego postępu przeplatała się z nieprzespanym nocami i marzeniem o odpoczynku.
Dziś, z perspektywy czasu, tak bardzo chcielibyśmy wrócić do tego „normalnego” życia. Nie możemy zrozumieć, dlaczego nasze łzy radości musieliśmy zamienić na łzy bezsilności…
We wrześniu 2022 roku odkryliśmy na lewym ramieniu Julki niewielki guz, który z czasem zaczął się rozrastać. Od razu zaczęliśmy działać, bo nie wyglądało to, jak coś, co można zbagatelizować. Odwiedziliśmy wielu chirurgów, a ostatecznie pokierowano nas do Poradni Chirurgi Onkologicznej przy Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Sam fakt trafienia do takiej poradni napawał nas ogromnym niepokojem. Jednak w najgorszych snach nie mogliśmy przypuszczać, co wydarzy się dalej…
Zdecydowano się na wykonanie biopsji, po której guz rozrósł się do olbrzymich rozmiarów! Już samo to było dla nas szokiem… Oczekiwanie na wyniki to był straszny czas. Ta niewiedza i niepewność nas dobijały. 13 listopada dostaliśmy informację, że mamy przyjść na pilną wizytę lekarską do Instytutu w Warszawie. Szliśmy jak na skazanie, bo przecież taka nagła wizyta nie może oznaczać nic dobrego! Zrobiło się poważnie.
Jednak zarówno lekarz prowadzący, jak i patomorfolog nie byli pewni wyniku – opis był niejednoznaczny. Próbkę odesłano dalej do innego laboratorium. A to oznaczało, że znów czekamy! Jednak tym razem nie bezczynnie, bo lekarze zdecydowali się na kolejne badania w tym m.in. PET, które miały pomóc w uzyskaniu pełnej diagnozy.
W końcu otrzymaliśmy dokładny wynik biopsji i innych badań, które brzmiały jak wyrok – chłoniak limfoblastyczny rozlany z komórek B, IV stopnia z przerzutami do szpiku kostnego! To, co przeżyliśmy w tym momencie, jest nie do opisania. Nie życzymy tego najgorszemu wrogowi! Byliśmy i jesteśmy zdruzgotani!
Od listopada 2022 roku naszym domem stał się szpital. Po diagnozie zostało bardzo szybko wdrożone leczenie. Julia została zakwalifikowana do chemioterapii według protokołu EURO-LB 2022. Obecnie jesteśmy w trakcie leczenia drugim protokołem Ib ARA-C. Niestety leczenie polega również na wielokrotnym przetaczaniu krwi i płytek. To, co robimy, by ratować jej życie, ma skutki uboczne – co prawda niszczy złe komórki, ale niestety również te dobre…
Dziś wiemy, że przed naszą cudowną Julcią jeszcze długie i intensywne leczenie. Nasza mała wojowniczka jest dopiero na początku swojej bitwy o zdrowie i lepsze jutro! My jako jej rodzice zrobimy wszystko, aby nasze maleństwo wyzdrowiało.
Proszę, pomóżcie nam zmierzyć się z tym okrutnym wyzwaniem, jakie postawił przed nami los…
Rodzice