

Julka nagle zasłabła na rozpoczęciu roku… Zaatakowała ją BIAŁACZKA❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup samochodu
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup samochodu
Aktualizacje
Cierpienie, którego nie wytrzymałby dorosły człowiek... Pomóż Julce!
Walka o życie Julki trwa. Przed nami najgorszy, najtrudniejszy etap leczenia...
Julka zakończyła 3. protokół leczenia. Przed nami 4. – najcięższy, bo to o wiele mocniejsza chemia. Boimy się tego, co nas czeka i jak będą wyglądały kolejne miesiące. Ale nie mamy wyboru – musimy walczyć o naszą ukochaną córeczkę.

Niestety, problemy z kręgosłupem nie minęły. Julka wciąż nosi gorset i tylko w nim jest w stanie utrzymać pozycję pionową. Jej lewa strona ciała jest o wiele słabsza i wiemy, że będzie potrzebowała bardzo intensywnej rehabilitacji. To jej jedyna szansa, by odzyskać sprawność, którą odebrała jej białaczka...

Ostatni miesiąc był dla nas trudny – Julka walczyła z sepsą i z grzybiczym zapaleniem płuc. Psychicznie córeczka źle to wszystko znosi, ma już po prostu dość. Nie można się jej dziwić, bo niejeden dorosły nie wytrzymałby tego wszystkiego...
Prosimy, bądźcie z nami dalej, każda wpłata, każde udostępnienie, to dla nas ogromne wsparcie.
Rodzice
Białaczka nie odpuszcza❗️Julce popękał kręgosłup❗️
Kochani, nie mamy dla Was dobrych wiadomości...
W trakcie leczenia chemioterapią nasza Mała Księżniczka skarżyła się na bóle pleców. Po wykonaniu rezonansu okazało się, że białaczka odwapniła jej kręgosłup na odcinku piersiowym i lędźwiowym i doszło do popękania kręgów!
To kolejny cios! Każdy ruch sprawia Julce ból, a my jako rodzice czujemy niemoc... Z dziewczynki jak wicherek, pełnej radości w przeciągu kilku dni zmieniła się nie do poznania! Konieczne było zakupienie gorsetu przejściowego w oczekiwaniu na gorset docelowy, który pomoże ustabilizować stan kręgosłupa.

Nadal przebywamy w szpitalu z Julcią, która przechodzi kolejny cykl chemii. Czekamy na kolejne badania i wyniki... Czasami uda się wyjść na spacer i pobawić, a czas na naukę często przerywany jest badaniami bądź zabiegami.
Dochodzimy do wniosku, że dzieci są zdecydowanie mocniejsze od nas, dorosłych! Cieszą się z każdej chwili, każdego gestu, a my rodzice, musimy być silni, nie pokazywać emocji. Dopiero gdy Julka śpi, niejednokrotnie płaczemy w poduszkę...
Prosimy Was z całego serca o dalsze wsparcie! Wierzymy, że tych dobrych chwil będzie więcej niż smutnych, a nasza córeczka pokona białaczkę!
Rodzice
Opis zbiórki
Opowiemy Wam, jak w ciągu kilku dni runął cały nasz świat! Bo kiedy choruje dziecko, choruje cała rodzina… Julka to nasza mała córeczka – w czerwcu skończyła pierwsza klasę i nie mogła się doczekać aż wróci do szkoły. Niestety los chciał inaczej…
Nic nie wskazywało, aby naszej Kruszynce coś dolegało. Weekend przed pierwszym dniem szkoły spędziliśmy nad jeziorem, gdzie bawiliśmy się razem. Byliśmy przerażeni, gdy na rozpoczęciu roku szkolnego Julcia nagle zasłabła. Natychmiast zawieźliśmy ja do szpitala, gdzie wykonano diagnostykę…

4 września zawalił nam się świat! U naszej małej Księżniczki zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną! Dla rodzica taka informacja to szok – ból i bezsilność!
Julcia rozpoczęła chemioterapię w Gdańskim Instytucje Medycznym na oddziale hematologii i transplantologii. Nasze Słoneczko, zawsze uśmiechnięta i wesoła, nawet będąc w szpitalu, nie straciła swojej wesołej osobowości i dalej się uśmiecha. W tej delikatnej i ślicznej dziewczynce jest więcej siły i wytrzymałości niż mogłoby się wydawać!

Intensywna chemioterapia potrwa pół roku, a całościowe leczenie co najmniej 2 lata… Staramy się jednak myśleć o celu, którym jest pokonanie białaczki! Wierzymy, że w tak trudnej chorobie nasza Mała Wojowniczka wygra i za dwa lata uderzy w legendarny dzwon, kończąc leczenie. Mimo że do oczu napływają nam łzy, wiemy, że musimy być silni – żeby wspierać Julcię! Zarówno w trakcie leczenia, jak i długo później córka będzie potrzebowała leków oraz intensywnej rehabilitacji.
Nigdy o nic nie prosiliśmy, ale w tej sytuacji, dla dobra naszej małej Córeczki, musimy schować dumę i zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby mogła cieszyć się życiem przez wiele lat... Zrobimy wszystko dla naszego małego Aniołka, jednak sami sobie nie poradzimy! Z całego serca prosimy Was o pomoc w uratowaniu Julci! Nie pozwólcie, żeby nasz świat rozpadł się na zawsze!
Rodzice
- RobertX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Dana100 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa100 zł
