Julita Bujnowska - zdjęcie główne

Choroba przejęła kontrolę nad moim życiem! Pomóż mi w walce o zdrowie!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny

Organizator zbiórki:
Julita Bujnowska, 35 lat
Solniczki, podlaskie
Cukrzyca insulinozależna, retinopatia cukrzycowa proliferacyjna, endotamponada olejem komory ciała szklistego obojga oczu, pseudosoczewkowość obojga oczu, upośledzenie widzenia obojga oczu
Rozpoczęcie: 16 sierpnia 2024
Zakończenie: 21 lutego 2026
1420 zł
WesprzyjWsparło 16 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0336560
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0336560 Julita
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Julicie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt medyczny

Organizator zbiórki:
Julita Bujnowska, 35 lat
Solniczki, podlaskie
Cukrzyca insulinozależna, retinopatia cukrzycowa proliferacyjna, endotamponada olejem komory ciała szklistego obojga oczu, pseudosoczewkowość obojga oczu, upośledzenie widzenia obojga oczu
Rozpoczęcie: 16 sierpnia 2024
Zakończenie: 21 lutego 2026

Opis zbiórki

Gorzki smak cukrzycy towarzyszy mi już od ponad trzech dekad. Kiedy byłam małą dziewczynką, okazało się, że potrzebuję insuliny, by żyć… Od tamtego czasu musiałam nauczyć się funkcjonować z chorobą, która znacznie wpłynęła na moją codzienność.

Nie mogę pozbyć się cukrzycy, jednak z pomocą pompy insulinowej moje życie jest nieco łatwiejsze. Co kilka minut specjalne urządzenie mierzy też mój poziom cukru we krwi, dzięki czemu nie muszę stale nakłuwać palców. Jednak cukrzyca nie jest jedynym problem ze zdrowiem, z jakim muszę się mierzyć…

Kilka lat temu spełniło się moje wielkie marzenie – zostałam mamą cudownej córeczki. Niestety, ciąża odcisnęła bolesne piętno na moim zdrowiu. W jej trakcie, w ciągu trzech tygodni dwukrotnie straciłam wzrok! Dwa razy trafiłam na stół operacyjny, a lekarze robili co w ich mocy, bym widziała… Jednak bardziej niż o mój wzrok martwiłam się o zdrowie córeczki!

Na szczęście maleństwo urodziło się zdrowe. Lekarzom udało się też częściowo uratować moje oczy, ale niestety nie widzę tak, jak kiedyś. Mimo to staram się dalej pracować i szukać rozwiązania, które poprawi moje zdrowie. Jednak z miesiąca na miesiąc jest coraz trudniej…

Regularnie potrzebuję nowego sprzętu medycznego, a także stałych wizyt u specjalistów oraz badań. Wszystko to generuje ogromne koszty, z którymi coraz ciężej jest mi sobie poradzić… Te wydatki są jednak niezbędne, bym mogła normalnie funkcjonować!

Zawsze starałam się radzić sobie jak najlepiej i nie narzekać na swój los. Chcę walczyć o zdrowie dla mojej rodziny i córeczki, która mnie potrzebuje! Konieczne jest jednak Twoje wsparcie! Będę niezmiernie wdzięczna, jeśli zechcesz pomóc mi w tej walce!

Julita

Wybierz zakładkę
Sortuj według