Julita Górecka, 52 lata
Julita nie zna życia bez choroby, bez strachu i przerażającej niepewności. Już jako dziecko musiała stanąć do walki o swoją przyszłość i wciąż o nią walczy...
Operacje, konsultacje, podróże od szpitala do szpitala i wszechogarniający strach. Tak wygląda codzienność kobiety od lat, ale wciąż podejmuje rękawicę w walce z chorobą. Julita zmaga się z niedowładem i padaczką. Coraz częściej brakuje jej sił do walki, ale wie, że nie może się poddać.
Tylko intensywna rehabilitacja i wieloetapowe leczenie dają nadzieję na lepszą przyszłość Julity, dlatego tak ważne jest Wasze stałe wsparcie!