
Po 26 operacjach wciąż walczę o sprawność❗️Pomóż pokonać ból
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie w Paley European Institute, intensywna rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenie w Paley European Institute, intensywna rehabilitacja
Aktualizacje
Bez operacji stracę wszystko, co udało mi się do tej pory wypracować!
Sytuacja jest coraz bardziej pilna! Bez możliwości zginania kolana, moje życie staje się trudniejsze. Codzienne czynności, które dla większości ludzi są rutynowe, stają się dla mnie wyzwaniem.
Bez operacji kolana, moja postawa jest nieprawidłowa, co prowadzi do chronicznych bólów w biodrze i kręgosłupie. Każdy krok, który podejmuję ze sztywnym kolanem, nasila sztywność mięśni i biodra, pogłębiając przykurcze i ograniczając ruchomość.

Lekarze zalecali przeprowadzenie operacji kolana nie później niż rok po operacji biodra, ale niestety, z powodu braku środków finansowych, zostałam zmuszona odłożyć ten niezbędny krok już o ponad dwa lata! Z każdym dniem odwlekania operacji ryzykuję utratę wszystkiego, co udało się osiągnąć dzięki poprzedniemu zabiegowi oraz wsparciu, jakie otrzymałam od Was...

Nadal regularnie ćwiczę, jednak ból staje się coraz bardziej uciążliwy, a moje siły się wyczerpują. Wasze wcześniejsze wsparcie było dla mnie ogromną pomocą, za co jestem Wam niezmiernie wdzięczna.
Jednak ponownie proszę Was z pokorą o dalszą pomoc. Każda kwota, jaką możecie przekazać, jest dla mnie szansą...
Justyna
Justyna coraz bardziej cierpi❗️ BÓL JEST OKROPNY❗️
Bóle, które towarzyszą mi w ostatnim czasie, nasiliły się do tego stopnia, że codzienne funkcjonowanie stało się wręcz niemożliwe! Są dni, gdy ból nie pozwala mi stanąć z łóżka!
Mój organizm poddawany ciągłej rehabilitacji. Niestety osiągnął punkt, w którym to obciążenie staje się zbyt wielkie. Nie mogę już dłużej czekać na pomoc!
Proszę o zrozumienie, jak istotne jest dla mnie zebranie potrzebnych środków na operację. To nie tylko kwestia odzyskania zdrowia, lecz także powrotu do normalnego życia, bez nieustannych cierpień. Każda złotówka przyczynia się do tego, abyśmy mogli razem pokonać tę trudną drogę.
Z całego serca proszę o wsparcie. Będę ogromnie wdzięczna za każdą formę pomocy i zrozumienie. Już nie proszę o pomoc, a błagam!
Justyna
Uratuj nogę Justyny! Brakuje jeszcze 300 tys.❗️
Kochani!
Przede mną druga z trzech zaplanowanych operacji. Lekarze pozwolili mi na roczną przerwę po pierwszej operacji. W styczniu miną jednak już 2 lata, a mi nadal brakuje znacznej części kwoty. Koszt leczenia to ponad 500 tysięcy złotych. Brakuje mi jeszcze 300 tysięcy!
Lekarze planują wymianę kolana, plastykę ścięgien oraz mięśni. Operacja jest bardzo skomplikowana. Będę operowana przez 2 zespoły medyczne w USA.
Ta operacja jest bardzo ważna i musi odbyć się jak najszybciej, ponieważ przy sztywnym kolanie i nieprawidłowej postawie, cierpi moje nowe, wymienione biodro oraz kręgosłup. Boję się, że przez wydłużający się czas oczekiwania i ciągłe przekładanie terminu operacji wcześniejsza operacja zostanie zaprzepaszczona.
Funkcjonowanie na co dzień ze sztywną nogą jest również bardzo trudne. Nigdy samodzielnie nie zawiązałam buta, mam problem z ubieraniem się. Chodzenie po schodach i długotrwałe siedzenie jest katorgą nie do opisania. Ciągłe drętwienie i ból kolana sprawia, że moje noce często są nieprzespane.
Pasek zbiórki został zmniejszony, gdyż dzięki pomocy i wsparciu innych fundacji oraz darczyńców udało się zebrać pozostałą część kwoty. Niestety nadal sporo brakuje...
Z całego serca proszę Cię o wsparcie mojej zbiórki. Głęboko wierzę, że z Twoją pomocą wszystko się uda i będę mogła być w pełni zdrowa.
Justyna
Opis zbiórki
Przeszłam 26 operacji. W tym roku kończę 31 lat. To jeszcze nie koniec. Walka o sprawność wciąż trwa! Pomóż mi stanąć na własnych nogach bez bólu!
_____
Nadzieja. Z nią zasypiam i budzę się każdego ranka. To ona pozwala mi znieść cierpienie spowodowane chorobą… To ona nie pozwala mi się poddać, gdy wszystko po raz kolejny wali mi się na głowę.
Sytuacja jest bardzo poważna. Ostatnie badania uświadomiły mi, że niebawem moje marzenia o sprawności i samodzielności mogą stanąć pod znakiem zapytania. Specjaliści wiedzą, że znaleźliśmy się w punkcie, z którego trudno zawrócić - właśnie dlatego została podjęta decyzja o zmianie ośrodka, w którym prowadzone będzie leczenie - po ratunek muszę wyruszyć do USA. Tam znajduje się odpowiedni sprzęt, zasoby oraz personel, który zostanie zaangażowany w trudną i skomplikowaną operację. Zabieg zaplanowano na styczeń. Nowy rok - nowe możliwości?

Wciąż zadaję sobie to pytanie, bo tylko cudem udało mi się uzbierać środki na pierwszą operację. Wiem, że zostaną w nią zaangażowane 2 zespoły lekarzy. Zabieg będzie bardzo długi i skomplikowany, ale ma pozwolić na odblokowanie miednicy i zmniejszyć obciążenie zdrowej nogi, która w wyniku pogłębiającej się wady robi się coraz słabsza. W USA czeka mnie 6 tygodni intensywnej rehabilitacji, a później powrót do Polski, ćwiczenia pod okiem specjalistów z Paley Institute i kolejne operacje, ale tylko pod warunkiem, że zdobędę potrzebne środki.
Przede mną pierwszy lot samolotem. Nie tak wyobrażałam sobie cel pierwszej podróży, ale życie nauczyło mnie, że nie zawsze można wybierać. Teraz też nie mam innej możliwości, jak tylko prosić o pomoc. Twój maleńki gest to cegiełka na mojej drodze do sprawności. By leczenie zostało doprowadzone do końca, potrzebna jest ogromna kwota - PONAD milion złotych! Środki, których nie jestem w stanie sobie wyobrazić. Pieniądze, których nie jestem w stanie zdobyć! Od tej sumy zależy wszystko - sprawność, samodzielność, wszystko.

Nie opiszę tego zawodu, który czułam za każdym razem, gdy nie mogłam czegoś zrobić. Zaciskałam zęby, kiedy bolało naprawdę mocno w nadziei na minimalną poprawę, a zamiast tego dostawałam kolejną dawkę bólu, zalecenie rahabilitacji i ograniczeń. Chciałabym przeżyć dzień w skórze zdrowego człowieka. Nie patrzeć na blizny, nie smarować zrostów, móc zgiąć kolano, usiąść czy stanąć w wygodnej pozycji. Nie słuchać złośliwych komentarzy o tym, że mogłabym się przesunąć, zajmować mniej miejsca, czy nie siadać, bo inni potrzebują tego bardziej.
Pozory mylą najbardziej. Wyglądam jak zdrowa osoba, potrafię się uśmiechać, potrafię sama o siebie zadbać, ale nie wiem, jak długo ciało mi na to pozwoli. Już teraz codzienne czynności sprawiają mi coraz większy problem. Boli mnie kręgosłup, zdrowa noga jest coraz słabsza i czuję, że to dopiero początek.

Każda z 26 operacji była dla mnie bolesną lekcją. Choroba nauczyła mnie pokory, ale zaszczepiła wolę walki. Dopóki lekarze dają mi szansę, będę robić wszystko, by zdobyć moją szansę. Teraz dostałam ostatnią. Proszę, wyciągnij pomocną dłoń! Ta historia nie może się tak skończyć…
_____
Zbiórkę można wspierać biorąc udział w licytacjach: Zbieramy dla Justy! Aukcje charytatywne dla Justyny Glapińskiej :)
Walkę o sprawność można śledzić na stronie: Zbieramy dla Dżasty
_____
Media o walce Justyny:
Tylko operacja pomoże jej samodzielnie żyć

- Wpłata anonimowa200 zł
20 zł- Wpłata anonimowa50 zł

zdrówka :*
20 zł- 38 zł