

Justyna Tomala, 40 lat
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
W życiu Justyny pewne jest tylko jedno - bez Waszej pomocy nie da rady walczyć o sprawność!
Mam na imię Justyna. Od kiedy skończyłam 18 lat moje życie to tykająca bomba. Niestety, nie udało się jej rozbroić na czas...
Dobrze pamiętam dzień, w którym pierwszy raz straciłam przytomność. Wyszłam z domu na chwilę. Wróciłam z teczką pełną dokumentacji medycznej i świadomością, że całą przyszłość muszę podporządkować diagnozie — naczyniakowi zlokalizowanemu w moim mózgu.
Żadne próby walki z chorobą nie przyniosły efektu. Radykalna operacja okazała się być niemożliwa gdy lekarze odkryli, że w moim mózgu są dwie zmiany. Przeszłam naświetlanie nożami gamma, jednak nie uchroniło mnie to przed wielokrotnymi, wewnętrznymi krwotokami. Każdy z nich powodował potworny ból głowy, wymioty, sztywnienie karku i strach o to, czy przeżyję kolejny...
Diagnoza zabrała mi wiele możliwości w momencie, kiedy mogłam zacząć samodzielne życie. Nigdy nie leciałam samolotem. Zmiany ciśnienia są dla mnie zbyt niebezpieczne. Nie mogłam nawet marzyć o tym, że zostanę mamą...
W październiku 2022 roku, po 10 latach spokoju naczyniak pękł, powodując wylew krwi do mózgu i udar. Rzeczywistość, którą zdążyłam w tym czasie zbudować, runęła. Od tej pory walczę z afazją. Od nowa uczę się mówić i rozumieć mowę. Cierpię też na niedowład prawej strony ciała.
By odzyskać sprawność, korzystam z regularnej rehabilitacji i terapii neurologopedycznej. W walce ze skutkami udaru mogę liczyć na wsparcie męża, jednak koszt niezbędnej pomocy znacznie przekracza nasze możliwości.
Wierzę, że w naszym życiu znów zagości spokój. Proszę o Waszą pomoc!
Wygląda na to, że nie ma tutaj jeszcze żadnych wpłat. Twoja może być pierwsza!
Wesprzyj