Justyna Wilk, 33 lata

Jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci. To moje największe skarby, którym uchyliłabym nieba. Niestety, od 2018 roku walczę z okrutnymi chorobami. Chorobami, w wyniku których straciłam nogę… 

Kiedy byłam w 17. tygodniu ciąży, trafiłam do szpitala. Lekarze zdiagnozowali małopłytkowość, a potem skrzepy we krwi. Moja choroba się nasilała. Pojawiły się też kolejne diagnozy i leczenie. Łącznie przeszłam ponad 30 zabiegów, ale nogi nie udało się uratować. Podjęto decyzję o amputacji. 

Od lipca 2024 roku poruszam się na wózku. Codzienne funkcjonowanie sprawia mi wiele problemów, na szczęście moje kochane dzieci bardzo mi pomagają. To dzięki nim mam siłę, by walczyć!

Szansą na powrót do sprawności są dla mnie leczenie i rehabilitacja. Niestety, nie jestem w stanie sama ich opłacić, dlatego bardzo proszę o Waszą pomoc. Chcę być sprawna dla moich ukochanych dzieci!