

Wznowa nowotworu u 15-letniego Kacpra❗️Potrzebna pomoc❗️
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, dojazdy, konsultacje, żywienie specjalistyczne
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, dojazdy, konsultacje, żywienie specjalistyczne
Opis zbiórki
Jesteśmy rodzicami 15-letniego Kacpra. W lutym tego roku rozpoczął się nasz koszmar. Początkowo nasz synek zaczął skarżyć się na ból głowy, który nie mijał. Później doszły wymioty, senność… Lekarz pierwszego kontaktu uznał, że to pewnie grypa. Jednak dla nas było to na tyle niepokojące, że udaliśmy się na SOR.
To tam po raz pierwszy usłyszeliśmy diagnozę: guz mózgu. Nieoperacyjny, ze względu na swoją wielkość. Byliśmy załamani. Czuliśmy, jakby w jednej chwili cały nasz świat runął…
Najpierw skierowano nas na neurochirurgię, gdzie Kacper miał wstawianą zastawkę Rikhana i lekarze ściągnęli mu płyn mózgowo-rdzeniowy. Po niecałych 10. dniach zostaliśmy przetransportowani na oddział onkologii dziecięcej w Szczecinie. Rozpoczęliśmy chemioterapię, która podawana była w schemacie: tydzień w szpitalu, 14 dni w domu.
Po 3. cyklach lekarze przeprowadzili badanie rezonansem, które wykazało, że guz się zmniejszył. Pojawiła się szansa usunięcia operacyjnego. Do operacji doszło w czerwcu – trwała ona 8 godzin, ale na szczęście odbyła się bez komplikacji.

Niestety przez tydzień Kacper był w stanie śpiączki farmakologicznej, ponieważ jego mózg nie był gotowy na wybudzenie.
Kontrolny rezonans i tomografia nie wykazały żadnych zmian, więc myśleliśmy, że jest dobrze. Niestety pojawił się niedowład lewostronny, ale dzięki sile i samozaparciu Kacpra udało się doprowadzić do jego cofnięcia.
Gdy zaczęliśmy wierzyć, że teraz wszystko musi być dobrze, że nasz synek pokona tę okrutną chorobę – kolejny rezonans zabił wszystkie nasze nadzieje. Okazało się, że są już przerzuty w kręgosłupie.
Syn dostał kolejną dawkę chemioterapii oraz radioterapii, które trwały ponad miesiąc. Wyniki wskazywały na to, że wszystko idzie w dobrą stronę. Niestety dostaliśmy kolejną, bardzo złą wiadomość. Usłyszeliśmy słowo, którego na onkologii wszyscy się boją: WZNOWA.
To, co pojawiło się na kręgosłupie, zniknęło, ale urósł kolejny guz w mózgu naszego Kacpiego. Tym razem na przysadce. Dostaliśmy kolejny protokół, który zakłada leczenie megachemii połączonej z przeszczepem komórek macierzystych szpiku, który ma się odbyć w Bydgoszczy.
Jesteśmy załamani, ale nie możemy się poddać, bo chodzi tu o życie naszego dziecka. Błagamy Was o pomoc i jakiekolwiek wsparcie. Wiemy, że przed nami długa i kosztowna droga, ale nie ma dla nas nic cenniejszego. Musimy walczyć. Kacper musi żyć!
Rodzice
- 100 gier- psi patrol60 zł
Razem damy radę! ❤️
- AstridX zł
Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki 💞 To bardzo trudne, ale będzie Happy End, głęboko w to wierzę i trzymam kciuki ❤️❤️❤️
- Marta50 zł
- Abdullah Zair240 zł
VOUCHER na usługę mycia detailingowego w FRESH SHINE SZCZECIN
- Wpłata anonimowa200 zł
- Joanna Bugiel110 zł
Kacper zdrowiej !!!