

Chore serduszko Kai woła o ratunek! Pomóż!
Cel zbiórki: Operacja serca, diagnostyka, pobyt w trakcie leczenia
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Operacja serca, diagnostyka, pobyt w trakcie leczenia
Aktualizacje
Przed nami czas decyzji! Jeszcze nie wiemy, co czeka Kaję…
W grudniu 2024 roku zasięgnęliśmy kolejnej lekarskiej porady, która jeszcze nie rozwiała wszystkich wątpliwości. Wkrótce mamy poznać decyzję specjalnie zwołanego konsylium lekarskiego, które będzie zastanawiać się, jaka metoda leczenia pomoże naszej córeczce.
Choć stan naszego maleństwa wygląda na stabilny, nie możemy zapomnieć o wrodzonej wadzie serca, której sprawa nie została jeszcze rozwiązana. Nadal nie wiemy, czy Kaja przejdzie operację, ani kto i kiedy ją wykona.
Jesteśmy pełni nadziei, że lekarze uratują naszą córeczkę, a my wreszcie prześpimy noc bez obawy, że czeka nas coś nieuniknionego. Ważą się losy całego świata, bo właśnie nim jest dla nas nasze ukochane dziecko. Dziękujemy, że z nami jesteście. Wiemy, że z Waszym wsparciem, możemy zdziałać wszystko!
Rodzice
Opis zbiórki
Gdy po raz pierwszy ją zobaczyłem wybuchła miłość. Miłość bezwarunkowa, miłość, która nie ma granic, uczucie, którego nigdy wcześniej nie znałem. Przyglądałem się jej malutkim paluszkom, tuliłem, by wiedziała, że tatuś i mama bardzo ją kochają.
Wiedziałem, że właśnie zaczyna się najpiękniejszy czas w naszym życiu. Wiedziałem jednak, że będzie to również czas, w którym los nie raz wystawi nas na próbę, czas, w którym nie raz będziemy musieli zawalczyć o zdrowie córeczki. Kaja urodziła się z chorym serduszkiem, z niezwykle rzadką wadą, którą stwierdza się u mniej niż 0,5% chorych na całym świecie!
Już w czasie ciąży usłyszeliśmy od lekarzy, że serce córeczki może być chore. Ta wiadomość bardzo nami wstrząsnęła. Do tamtego momentu Kaja rozwijała się książkowo. Nie spodziewaliśmy się, że po wejściu do gabinetu usłyszymy takie słowa.
Do końca rozwiązania byliśmy pod opieką specjalistów. Czekaliśmy na nasz mały cud, a w głębi duszy zastanawialiśmy się, czy damy sobie radę. W końcu nadszedł ten długo wyczekiwany dzień – 21 czerwca 2019 roku na świat przyszła Kaja. Tego dnia radość, której do dziś nie potrafię opisać, mieszała się z przerażającym strachem o zdrowie i życie córeczki.

Badania i dalsza diagnostyka potwierdziły, że wada serca, z którą urodziła się Kaja, jest bardzo poważna. Anomalia Ebsteina jest niezwykle rzadką wadą, której rezultatem jest niedomykalność trójdzielna, częste nadkomorowe zaburzenia rytmu i w konsekwencji niewydolność serca.
Na szczęście stan Kai był stabilny. Po dwóch tygodniach badań i obserwacji w końcu mogłem zabrać córeczkę wraz z moją ukochaną do domu. Cieszyliśmy się z każdej chwili. Docenialiśmy, że Kaja jest już z nami. Pozostaliśmy pod kontrolą kardiochirurga w nadziei, że wada serca pozwoli jej na beztroskie i bezpieczne dzieciństwo.
Wiemy, że u niektórych dzieci urodzonych z Anomalią Ebsteina z czasem przeprowadza się skomplikowaną operację. Wiemy, że w przyszłości prawdopodobnie i Kaja będzie musiała ją przejść. Ostatnie konsultacje z naszym lekarzem prowadzącym uświadomiły nam, że ten moment jest coraz bliżej nas. Nie wiemy, jednak kiedy dokładnie zajdzie taka konieczność. Ze względu na to, że operacja jest bardzo ryzykowna, a obecnie Kaja czuje się naprawdę dobrze, leczenie operacyjne możemy odłożyć w czasie.

Od samego początku, gdy tylko Kaja pojawiła się na świecie, robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by wspierać jej zdrowy rozwój. Córeczka bardzo późno zaczęła chodzić ze względu na mocno spięte mięśnie. Na szczęście dzięki wsparciu fizjoterapeutów udało się ją z tego wyprowadzić.
Obecnie Kaja uczęszcza na zajęcia z logopedą, ponieważ jej mowa nie jest rozwinięta, tak jak powinna być u dzieci w jej wieku. Regularnie stawiamy się także na wszystkie kontrole u kardiochirurga. Na tyle ile możemy, otaczamy ją swoją troską i opieką specjalistów.
Niestety konsultacje za granicą i dalsze leczenie są już poza naszym zasięgiem. Wiemy, że operacji, którą w przyszłości będzie musiała przejść Kaja, podejmie się niewielu specjalistów. Z tego względu jej koszt będzie naprawdę duży. Chcemy przygotować się na ten moment i już teraz gromadzić odpowiednie środki, póki jeszcze mamy na to czas.
Za każde wsparcie i pomocną dłoń już teraz serdecznie dziękujemy!
Rafał i Patrycja, rodzice Kai
- Wpłata anonimowa40 zł
Trzymam mocno kciuki za pomyślne zakończenie zbiórki pieniężnej, oraz za szczęśliwe zakończenie leczenia Małej Kai ... !!!
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa15 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa50 zł