Tata walczy o zdrowie synka. Pomóż Kajtkowi pokonać cukrzycę!

Terapia komórkami macierzystymi - 9 podań
Zakończenie: 14 Października 2019
Opis zbiórki
Życie z cukrzycą gorzki ma smak. Szczególnie dla 3-latka, który nagle zwyczajną i beztroską codzienność musiał zamienić na niechcianą przyjaźń z igłami, bólem i cierpieniem. Nasze dni stały się ciągłym strachem o poziom cukru. Jak jest go za mało - niedobrze, jeśli nagle skoczy do góry - to też zagrożenie. Z tej choroby się nie wyrasta, pozostaje z człowiekiem do ostatniego tchnienia. Jedyną szansą na poprawę daje innowacyjna terapia komórkami macierzystymi… Ja, tata proszę, pomóż mojemu synowi.
Wszystko runęło pół roku temu. Synek trafił do szpitala z bardzo wysokim poziomem cukru. Po wykonaniu rutynowych badań zdiagnozowano cukrzycę typu 1. Trafił nam się wyjątkowo trudny, podstępny i wymagający przeciwnik, który w wyniku nieprawidłowego działania układu odpornościowego, niszczy komórki trzustki odpowiedzialne za produkcję insuliny i regulację odpowiedniego poziomu cukru we krwi.
Kontrola - musimy to słowo odmieniać przez wszystkie możliwe przypadki. Nie wolno nam stracić syna nawet na chwilę z oczu. W jednej chwili może się normalnie bawić, a za chwilę z powodu zmiany poziomu cukru, traci przytomność i pojawia się zagrożenie życia. Choroba uszkadza nerki, wzrok i układ nerwowy. Jest jak tykająca bomba, której nie sposób rozbroić. Dorosłemu trudno znosić takie niedogodności, a co dopiero 3-letniemu dziecku…
Kajtek ma założoną specjalną pompę, która cały czas podaje mu insulinę, bez której nie może żyć. Jej obecność wiąże się z robieniem bolesnych wkłuć, tworzeniem się wzrostów i ran. Moje dorosłe, męskie serce kraje się na pół, kiedy widzę ten strach i ból w oczach własnego dziecka, ale wiem, że nie ma od tego odwrotu. Tak wygląda codzienność cukrzyka, nawet tego niewinnego i bezbronnego.
Chcemy zrobić wszystko, żeby poprawić jakość życia naszego synka i zmniejszyć jego cierpienie najbardziej, jak się tylko da. Stąd ta innowacyjna terapia komórkami macierzystymi, których zadaniem będzie odbudowanie zniszczonych elementów trzustki do takiego stopnia, żeby mogła służyć Kajtkowi tak, jak służy zdrowym ludziom. Terapia składa się z 2 serii po 5 podań i my pierwsze podanie w połowie lipca mamy już za sobą. Przed nami drugie w połowie sierpnia. Tutaj, niestety pojawia się problem…
Terapia jest bardzo kosztowna. Na to pierwsze podanie udało nam się zebrać środki we własnym zakresie, ale z kolejnymi już nie damy rady… Jedna infuzja to koszt ponad 12 tysięcy złotych i mamy tylko kilkanaście dni, żeby uzbierać tę kwotę, a za kolejny miesiąc następne tyle... Bardzo liczy się czas, dlatego nie chcemy przerywać rozpoczętej już terapii i prosimy o pomoc.
Kajtek nie rozumie tego całego zamieszania, które się w ostatnich miesiącach wokół niego dzieje. Insulina, komórki, pieniądze, zbiórka? Dla 3-latka są to kompletnie abstrakcyjne pojęcia. On chciałby po prostu, żeby nie bolało. Tak niewiele, ale przy tej chorobie - szczyt marzeń. Wierzę, że życie syna może jeszcze mieć słodki smak. Wierzę, że będzie to możliwe dzięki Twojemu wsparciu...
Łukasz - tata