Kajtuś ma dziewięć lat. Jest naszym największym szczęściem i darem od losu. Oddziela nas od niego ściana autyzmu, którą próbujemy zburzyć od wielu lat. W czasie tej walki zaakceptowaliśmy wszystkie przeszkody. Dzięki tej walce staliśmy się silniejsi, a nasz synek powoli otwiera nam drzwi do swojego świata. Nasz synek mówi, patrzy w oczy, ale ma duże problemy z emocjami. Niemal od samego początku wierzyliśmy w to, że w końcu znajdziemy skuteczny sposób, by pomóc naszemu dziecku, jednak w tym momencie, po latach terapii, nasze oszczędności wyczerpały się.

Tak bardzo chcielibyśmy mieć pewność, że Kajtek poradzi sobie ze światem, który go otacza. Chcielibyśmy zapewnić mu wszystko to, co pozwoli  mu naprawdę zwalczyć autyzm. W tym momencie musimy Was jednak prosić o pomoc, ponieważ sami stajemy się bezsilni. Prosimy, pomóż!

Rodzice Kajtka