

Los odebrał mu szansę na beztroskie dzieciństwo! Proszę, pomóż Kamilowi!
Cel zbiórki: Roczne leczenie i rehabilitacja, środki higieniczne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Roczne leczenie i rehabilitacja, środki higieniczne
Aktualizacje
Mój syn tak okropnie cierpi! RATUNKU!
Piszę do Was z sercem pełnym troski, ale też z ogromną nadzieją, że nie zostaniemy z tym wszystkim sami. Nasz syn Kamil od dłuższego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi, które niestety zaczęły się pogłębiać.
Od dawna lekarze obserwowali u niego stłuszczenie wątroby, jednak w marcu wyniki zaczęły gwałtownie się pogarszać. ALT, AST i GGTP były bardzo wysokie. Pojawiła się także cytomegalia, której przebieg trudno jednoznacznie określić, bo nie wiadomo, kiedy dokładnie się uaktywniła. Pod koniec kwietnia trafiliśmy do hepatologa. Kamil dostał leki, zalecenia dietetyczne i wskazania do dalszej diagnostyki. Lekarz powiedział nam wprost: zatrzymanie dróg żółciowych i choć wciąż czekamy na kolejne badania, te słowa były dla nas ogromnym ciosem.
Do tego wszystkiego dochodzą kolejne problemy. Kamil od dłuższego czasu obgryza paznokcie i palce, niestety, doprowadziło to do poważnych ran. Trzy razy w tygodniu jeździmy z nim do chirurga, a w domu codziennie wykonujemy opatrunki. Leczenie jest długie i bolesne trwa już siedem miesięcy i nic nie wskazuje na to, że szybko się zakończy. Lekarze mówią, że może potrwać nawet rok. Przez rany w palcach u stóp Kamil ma zwolnienie z WF-u i z zajęć na basenie, które tak bardzo lubił.
Każda wizyta, opatrunek, srebro do leczenia ran to kolejne wydatki, które powoli nas przygniatają. Robimy wszystko, co możemy, by zadbać o zdrowie Kamila, ale jest coraz trudniej.
Z całego serca prosimy Was o wsparcie. Każda złotówka pomaga nam kontynuować leczenie i daje nadzieję, że uda się wrócić do lepszego, spokojniejszego życia.
Monika, mama Kamila
Opis zbiórki
Już bardzo długo samotnie walczę o moje dzieci. Od pierwszych lat życia mojego syna czułam, że dzieje się z nim coś niepokojącego. Nie sądziłam jednak, że będzie miał aż tak wiele problemów...
U Kamila zdiagnozowano rzadki i nieuleczalny Zespół Wiedemanna-Steinera. Powoduje on niepełnosprawność intelektualną w stopniu lekkim, karłowatość, obniżone napięcie mięśniowe oraz całą masę innych kłopotów, których z roku na rok wydaje się być coraz więcej.

Nasze życie to bardzo częste wizyty u licznych specjalistów: urologa, neurologa, endokrynologa, nefrologa, pulmonologa oraz wielu, wielu innych. Kamilek potrzebuje też terapii behawioralnej.
Niestety, mój synek ma napady agresji z chwilowymi utratami świadomości. Bardzo się wtedy o niego boję… Zdarzyło się nawet, że przy takim ataku, trzeba było wzywać karetkę. Kamil bierze leki, jednak nie są one w stanie zapobiec napadom.

Zdiagnozowano u niego również stłuszczenie wątroby, dlatego potrzebuje specjalnej diety. Wszystkie koszty związane z leczeniem i rehabilitacją syna są ogromne…
Sama mam problemy zdrowotne: potrzebuję operacji gastrologicznej, diagnozuję się też u kardiologa. Wychowuję jeszcze 10-letnią córkę. Bardzo proszę Cię o pomoc! Każda przekazana złotówka będzie dla mnie sporym wsparciem.
Monika, mama

Szacunkowa kwota zbiórki
- Inez Inez1 zł
- Krzysztof20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa10 zł