Kanonierzy.com dla Adasia

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
Siła naszej społeczności jako kibiców Arsenalu jest nieoceniona. To nie tylko drużyna, ale także my – fani, którzy wspierają się nawzajem w każdej sytuacji. Dziś mamy okazję wykorzystać tę moc do czegoś naprawdę wyjątkowego. Zachęcam do wzięcia udziału w zbiórce charytatywnej w celu ratowania serca bratanka jednego z naszych użytkowników. Razem, jako Kanonierzy, możemy pomóc w walce o życie małego Adasia. Pokażmy, jak wielkie serca mamy nie tylko na stadionie, ale i poza nim.

Oto wiadomość od naszego użytkownika, wobec której ciężko przejść obojętnie.
Od 21 lat jestem kibicem Arsenalu oraz wieloletnim użytkownikiem naszego portalu (mam konto na stronie już prawie 18 lat!). W zeszłym sezonie udało mi się nawet po raz pierwszy odwiedzić Emirates Stadium podczas meczu ligowego z Bournemouth. Na wstawionym tutaj zdjęciu mój bratanek ma nawet pamiątkowy szalik, który kupiłem w dniu meczu.
Dziś jednak zwracam się do Was z prośbą o pomoc w szlachetnym celu – ratujmy życie małego Adasia.
Już w czasie ciąży lekarze ostrzegali, że mój bratanek, Adaś, może mieć poważną wadę serca. Nie spodziewaliśmy się jednak, że problemy zdrowotne Adasia będą tak złożone i wymagające. Adaś urodził się z noworodkowym zespołem Marfana – niezwykle rzadką, nieuleczalną chorobą o wczesnym początku i szybko postępujących objawach, która atakuje jego serce, płuca, kręgosłup, wzrok i układ ruchowy.
Mój mały bratanek rozpoczął walkę o życie już pierwszego dnia. Dziś, mając zaledwie 1,5 roku, stoi przed najpoważniejszym wyzwaniem – OPERACJĄ RATUJĄCĄ ŻYCIE!
Adaś od urodzenia jest pod opieką kardiologa – ma niedomykalność zastawki mitralnej, a opuszka jego aorty rozszerza się, co doprowadziło do powstania śmiertelnie niebezpiecznego tętniaka. Do tej pory przyjmował leki, które miały spowolnić poszerzanie się aorty i zmniejszyć ryzyko jej rozwarstwienia. Niestety, wyniki ostatniej kontroli nas całkowicie załamały.
Serduszko Adasia przestało radzić sobie z obciążeniem. Wady pogłębiały się wraz ze wzrostem synka, aż doprowadziły do stanu krytycznego osłabienia. Adaś musi jak najszybciej przejść operację, ale lekarze ostrzegają, że w przypadku tak małych dzieci wiąże się to z ogromnym ryzykiem. Dodatkowo, skrzywienie kręgosłupa jeszcze bardziej skomplikuje pracę chirurgów. Od pierwszego dnia życia Adasia boimy się o jego jutro.
Lekarze w Polsce zrobili wszystko, co w ich mocy, ale sami przyznają, że takie operacje w naszym kraju często kończą się różnymi skutkami. Dlatego skierowali nas do specjalistów za granicą – w Szwajcarii lub Austrii, gdzie mają większe doświadczenie w leczeniu takich przypadków. Niestety, koszty operacji są niewyobrażalne, a rodzice Adasia nie są w stanie ich pokryć.
Nie możemy czekać! Tętniak może się powiększyć, a serduszko Adasia, już teraz na skraju wyczerpania, może przestać bić. Każdego dnia boimy się, że może to być jego ostatni dzień.
Adaś jest taki malutki, a życie postawiło przed nim wyzwania, które złamałyby dorosłego człowieka. Jako wujek nie poddam się w walce o mojego bratanka, ale potrzebujemy Waszej pomocy! Proszę, pomóżcie nam uratować życie naszego maleńkiego wojownika! Razem możemy to zrobić!
Drodzy Kanonierzy, Wasza pomoc ma ogromną moc! Każdy gest, każda złotówka, każdy udział w aukcji przybliża nas do ratowania życia Adasia. Pokażmy, jak wielką siłę ma nasza społeczność – kibiców, którzy potrafią łączyć się w szlachetnym celu. Dziękuję z całego serca za każdą pomoc i wsparcie!
Zawsze marzyłem, że wychowam mojego bratanka na fana Arsenalu, że będę mógł zabrać go na mecz Kanonierów lub wspólnie oglądać mecze Kanonierów przed telewizorem. Mam nadzieję, że jedyną przeszkodą nie okaże się brak pieniędzy na leczenie.
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio na subkonto Podopiecznego:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku
Siła naszej społeczności jako kibiców Arsenalu jest nieoceniona. To nie tylko drużyna, ale także my – fani, którzy wspierają się nawzajem w każdej sytuacji. Dziś mamy okazję wykorzystać tę moc do czegoś naprawdę wyjątkowego. Zachęcam do wzięcia udziału w zbiórce charytatywnej w celu ratowania serca bratanka jednego z naszych użytkowników. Razem, jako Kanonierzy, możemy pomóc w walce o życie małego Adasia. Pokażmy, jak wielkie serca mamy nie tylko na stadionie, ale i poza nim.

Oto wiadomość od naszego użytkownika, wobec której ciężko przejść obojętnie.
Od 21 lat jestem kibicem Arsenalu oraz wieloletnim użytkownikiem naszego portalu (mam konto na stronie już prawie 18 lat!). W zeszłym sezonie udało mi się nawet po raz pierwszy odwiedzić Emirates Stadium podczas meczu ligowego z Bournemouth. Na wstawionym tutaj zdjęciu mój bratanek ma nawet pamiątkowy szalik, który kupiłem w dniu meczu.
Dziś jednak zwracam się do Was z prośbą o pomoc w szlachetnym celu – ratujmy życie małego Adasia.
Już w czasie ciąży lekarze ostrzegali, że mój bratanek, Adaś, może mieć poważną wadę serca. Nie spodziewaliśmy się jednak, że problemy zdrowotne Adasia będą tak złożone i wymagające. Adaś urodził się z noworodkowym zespołem Marfana – niezwykle rzadką, nieuleczalną chorobą o wczesnym początku i szybko postępujących objawach, która atakuje jego serce, płuca, kręgosłup, wzrok i układ ruchowy.
Mój mały bratanek rozpoczął walkę o życie już pierwszego dnia. Dziś, mając zaledwie 1,5 roku, stoi przed najpoważniejszym wyzwaniem – OPERACJĄ RATUJĄCĄ ŻYCIE!
Adaś od urodzenia jest pod opieką kardiologa – ma niedomykalność zastawki mitralnej, a opuszka jego aorty rozszerza się, co doprowadziło do powstania śmiertelnie niebezpiecznego tętniaka. Do tej pory przyjmował leki, które miały spowolnić poszerzanie się aorty i zmniejszyć ryzyko jej rozwarstwienia. Niestety, wyniki ostatniej kontroli nas całkowicie załamały.
Serduszko Adasia przestało radzić sobie z obciążeniem. Wady pogłębiały się wraz ze wzrostem synka, aż doprowadziły do stanu krytycznego osłabienia. Adaś musi jak najszybciej przejść operację, ale lekarze ostrzegają, że w przypadku tak małych dzieci wiąże się to z ogromnym ryzykiem. Dodatkowo, skrzywienie kręgosłupa jeszcze bardziej skomplikuje pracę chirurgów. Od pierwszego dnia życia Adasia boimy się o jego jutro.
Lekarze w Polsce zrobili wszystko, co w ich mocy, ale sami przyznają, że takie operacje w naszym kraju często kończą się różnymi skutkami. Dlatego skierowali nas do specjalistów za granicą – w Szwajcarii lub Austrii, gdzie mają większe doświadczenie w leczeniu takich przypadków. Niestety, koszty operacji są niewyobrażalne, a rodzice Adasia nie są w stanie ich pokryć.
Nie możemy czekać! Tętniak może się powiększyć, a serduszko Adasia, już teraz na skraju wyczerpania, może przestać bić. Każdego dnia boimy się, że może to być jego ostatni dzień.
Adaś jest taki malutki, a życie postawiło przed nim wyzwania, które złamałyby dorosłego człowieka. Jako wujek nie poddam się w walce o mojego bratanka, ale potrzebujemy Waszej pomocy! Proszę, pomóżcie nam uratować życie naszego maleńkiego wojownika! Razem możemy to zrobić!
Drodzy Kanonierzy, Wasza pomoc ma ogromną moc! Każdy gest, każda złotówka, każdy udział w aukcji przybliża nas do ratowania życia Adasia. Pokażmy, jak wielką siłę ma nasza społeczność – kibiców, którzy potrafią łączyć się w szlachetnym celu. Dziękuję z całego serca za każdą pomoc i wsparcie!
Zawsze marzyłem, że wychowam mojego bratanka na fana Arsenalu, że będę mógł zabrać go na mecz Kanonierów lub wspólnie oglądać mecze Kanonierów przed telewizorem. Mam nadzieję, że jedyną przeszkodą nie okaże się brak pieniędzy na leczenie.
Wpłaty
- Ogi LFC50 zł
YNWA, zdrowie Adasia najważniejsze
- roZ50 zł
- Wpłata anonimowa80 zł
- Wpłata anonimowa30 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
Damy radę
- Marek Kanonier100 zł