Moja córeczka ma 5 lat. Bardzo chciałabym, żeby miała normalne dzieciństwo, poszła do przedszkola. Niestety, jej codzienność to walka o zdrowie. Karina przeszła już kilka operacji i z pewnością czekają ją kolejne. Lekarze twierdzą, że nigdy nie będzie chodzić…

W ciąży nie było żadnych komplikacji. Wszystko wskazywało na to, że Karinka urodzi się zdrowa. Bardzo czekałam na ten dzień. Przyniósł on jednak straszne niespodzianki…

Zaraz po porodzie moją malutką dziewczynkę zabrano na operację! Okazało się, że ma rozszczep kręgosłupa. Nie wiedziałam, co się dzieje i tak bardzo się o nią bałam!

Kolejne lata przyniosły nowe zabiegi. Drugi już po 1,5 miesiąca od urodzenia. Z powodu wodogłowia córeczka musiała mieć wstawioną zastawkę komorową. Gdy skończyła trzy latka, przeszła operację kręgosłupa. A niedawno został jej zdjęty gips po zabiegu stóp. Karinka ma dopiero pięć lat, a już tyle przeszła…

Córka wypowiada tylko proste słowa, takie jak mama, czy tata. Wszystko jednak rozumie. Niestety z powodu swoich dolegliwości nie może chodzić. Lewej nogi nie czuje w ogóle, prawą tylko trochę. Walczę o to, żeby mogła siedzieć i mówić.

Bardzo chciałabym, żeby we wrześniu córka poszła do przedszkola. Aby stało się to możliwe, potrzebny jest jej wózek! Niestety nie mam funduszy na jego zakup. Z NFZ mogę pozyskać niecałe osiem tysięcy, więc brakuje mi jeszcze czternastu. Karina musi korzystać też pionizatora. 

Dlatego proszę o pomoc! Mojej córeczce zawsze już będzie w życiu trudno. Ale możemy dać jej choć trochę normalności. Z góry dziękuję i mam nadzieję, że z Waszą pomocą, wszystko się ułoży!

Tatiana, mama