"Mamusiu, proszę, wróć do nas..." – walczymy o Karolinę!

Roczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym
Zakończenie: 10 Czerwca 2023
Opis zbiórki
“Babciu, kiedy mamusia do nas wróci?”. Pola i Lenka prawie codziennie zadają mi to pytanie. Płaczą, tęsknią i nie rozumieją, dlaczego mama cały czas nie wraca, choć zawsze były razem.
Mija 1,5 roku od tego strasznego wypadku – wypadku, który odebrał mi moją dawną córkę, a co najgorsze, moim wnuczkom mamę. Od tamtej pory cały czas walczymy o Karolinę. Niestety ta walka kosztuje bardzo dużo pieniędzy. Prosimy Cię o pomoc, by mogła dalej trwać!
To stało się 6 września 2018 roku. Karolina pojechała na pogrzeb starszej pani, którą się opiekowała. Za kilka godzin miała wrócić do domu, do córeczek. Razem miały spędzić wieczór, mama miała położyć…
Z pogrzebu jechała ze swoją koleżanką i jej ojcem. W którymś momencie w ich auto uderzył inny samochód, który wymusił pierwszeństwo. Huk, dźwięk sygnału karetki i życie przekreślone, w ułamku sekundy… Karolina siedziała z tyłu, a to właśnie w to miejsce uderzyło auto. Została najbardziej poszkodowana. Od razu zabrano ją do szpitala. Trwała walka o jej życie. Do dzisiaj, kiedy mijamy tamto miejsce, nie możemy uwierzyć w to, co się stało.
Uraz czaszkowo-mózgowy, pęknięta miednica, złamana kość krzyżowa, pęknięta podstawa czaszki i złamane kręgi szyjne. Kiedy dotarliśmy do szpitala, podszedł do nas lekarz. Powiedział, że musimy być gotowi na najgorsze. Jeszcze rano rozmawiałam ze swoją córką, a teraz ktoś mówił mi, że mam żegnać się z nią na zawsze, że moje wnuczki mogą stracić mamę, a ja mogę stracić własne dziecko…
Na szczęście – Karolina jest młoda i silna. Przeżyła! Przez 9 długich miesięcy była w śpiączce. Dziewczynki bardzo to przeżywały. Karolina nie mogła być przy tym, jak Lenka zaczęła naukę w pierwszej klasie, ani jak Polcia po raz pierwszy poszła do przedszkola…
Niestety – Karolina wciąż nie chodzi, nie mówi, nie jest samodzielna. Od grudnia 2019 roku rehabilitowana jest w domu. Karolina robi postępy i wszyscy wierzymy, że jeszcze kiedyś złapie za ręce swoje córeczki i będzie w stanie z nimi pójść przed siebie. Wszyscy czekamy na to z utęsknieniem. Już ponad 15 długich miesięcy Polcai i Lenka wychowują się bez kochanej mamy i czekają – cały czas czekają – aż Karola będzie taka, jak przed wypadkiem. Niebawem mamy szansę przenieść się do specjalistycznego ośrodka rehabilitacyjnego, który da Karolinie szansę na coraz większe postępy. Niestety koszt rocznej rehabilitacji jest olbrzymi…
Filmik, który widzicie wyżej na zbiórce, wzrusza i wlewa nadzieje w nasze serca. W czerwcu 2019 roku udało się wybudzić Karolinę ze śpiączki. Najpiękniejszą chwilą od 1,5 roku był moment, kiedy sama była w stanie przytulić dziewczynki. Kiedy na ich twarzach widać było uśmiech i czuć było, czym jest szczęście i czym jest radość... Miłość córek i matki, miłość bezwarunkowa, miłość jedyna…
Prosimy o pomoc, by Karola dalej mogła walczyć!
–Jadwida, mama Karoliny
–––––––––––––––