Karolina Dzienniak

Karolina Dzienniak

Spoczywaj w pokoju

Karolina Dzienniak

Złośliwym nowotwór mózgu gwiaździak rozlany (glejak)
Dąbrowa Górnicza, śląskie

Kala odeszła w nocy z 6 na 7 grudnia 2019 roku po wielu latach heroicznej walki.

Do zobaczenia, dzielna Wojowniczko [*]

______________

Kochana Kalusiu,


Twoje życie to 37 kart z talii życia, zapisanych po brzegi miłością i jednocześnie cierpieniem. To tylko 37 kart. Odeszłaś zbyt szybko.

Od dziecka byłaś promyczkiem. Świergoczącym skowronkiem, wiecznie uśmiechniętym. Piękna, mądra, dusza towarzystwa, otoczona wianuszkiem przyjaciół. Dobrze się uczyłaś, nie sprawiałaś kłopotu rodzicom. Pracowałaś w Urzędzie Miejskim w Dąbrowie Górniczej. Kochałaś dzieci. Miałaś swoje plany. Chciałaś być żoną i matką. I właśnie wtedy los wystawił Cię na straszliwą próbę. Nadeszła informacja o chorobie, która przewróciła do góry nogami Twoje życie i życie Twoich bliskich. Ten nazywany przez nas "dziad", glejak, podstępnie wdarł się w Twoją głowę i wystawił Cię na 9 lat ciężkich prób. Ale Ty byłaś naszą Wojowniczką. Od kiedy dowiedziałaś się, że jesteś chora, jeszcze bardziej pragnęłaś żyć. Karolinko, nie poddawałaś się. Dzielnie walczyłaś raz po raz, odpierając ataki o zdrowie i życie. Nawet w chorobie emanowałaś humorem i energią, niesamowitą chęcią do życia i działania. Chciałaś normalnie funkcjonować, normalnie jak wszyscy wieść życie normalnej dziewczyny.Jesteśmy drużyną Karoliny i na zawsze tak pozostanie. Swoją walk, dała nam wszystkim przykład, pokazała, że do końca warto walczyć, dla siebie, dla rodzin, dla bliskich i nie poddawać się. Dlatego, kochana Kalusiu, obiecujemy Ci, że jeśli ktokolwiek z nas spotkałby się z chorobą lub innymi przeciwnościami losu - to podejmiemy to wyzwanie. Staniemy do walki, tak jak Ty nas nauczyłaś, bo wiemy, że na nas patrzysz z góry.

Kala – nie mówimy "żegnaj", mówimy do zobaczenia kiedyś, w tym lepszym świecie...

Spoczywaj w pokoju

Obserwuj ważne zbiórki