Karolina Mazur, 34 lata

Od urodzenia choruję na artrogrypozę, czyli sztywność stawów. Pomimo tego zawsze byłam osobą bardzo aktywną! Dzięki regularnym badaniom i przebytym zabiegom mogłam normalnie funkcjonować. Ćwiczenia były moją codziennością, chodzenie po górach sposobem na wakacje z rodzicami. Już gdy miałam 4 lata, wydarzył się cud — stanęłam na nogi. Poruszałam się o własnych nogach przez całe życie. Wszystko zmieniła jedna, nieudana operacja, która posadziła mnie na wózek… 

Niestety operacja, którą przechodziłam w 2019 roku, zakończyła się niepowodzeniem. W trakcie zabiegu pękła kość piszczelowa. To uniemożliwiło wprowadzenie pręta w stopę, aby ją ustabilizować. Druga operacja miała to wszystko naprawić. Rzeczywiście pomogła, ale nie w takim stopniu, abym mogła znów chodzić! Nadal mam zdeformowane stopy i blaszki, które uniemożliwiają mi jakikolwiek ruch. 

Prawie z dnia na dzień stało się to, czego bardzo nie chciałam! Walczyłam i broniłam się codziennie, niestety ostatecznie trafiłam na wózek… 

Po operacji zaplanowanej w Paley Institute dowiem się, jaki jest dalszy plan odnośnie mojego leczenia - czy poza rehabilitacją będą potrzebne dodatkowe operacje, żebym wstała z wózka.

Każda złotówka da mi szansę wstać na własne nogi! 

Karolina